Górnik Łęczna
Foto: Twitter @_1liga_

W meczu 26. kolejki Fortuny I Ligi Górnik Łęczna podjął u siebie lidera ŁKS Łódź. Goście w ostatnich minutach doliczonego czasu gry wyrwali remis 1:1. 

W pierwszej połowie nie było trzeba czekać zbyt długo na gola. Już w 2. minucie świetną okazję na to miał Górnik Łęczna. Kreyeziu znalazł się w polu karnym rywali, ale przymierzył wysoko nad bramką Bobka. Swoją szansę w 10. minucie mieli także goście. Po stracie Lewkota piłkę przejął Kowalczyk. Jego uderzenie było celne, ale Gostomski nie dał się zaskoczyć. To co nie udało się zrobić Kryeziu w sto dwudziestej sekundzie meczu stało się w 17. minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne Gąski piłka odbiła się jeszcze od Okronchuka, a następnie Podlińskiego, żeby trafić pod nogi Kryeziu. Ten nie zwlekał i umieścił ją w siatce ŁKS-u Łódź. Goście mogli doprowadzić do wyrównania w 29. minucie po groźnym strzale z dystansu Kowalczyka. Futbolówka zmieniła jednak tor lotu po uderzeniu w Podlińskiego i ostatecznie nie zmieściła się w światło bramki gospodarzy. Przed końcem pierwszej połowy Łęczna miała szansę na podwyższenie prowadzenia w 37. minucie. Po dośrodkowaniu Gąski, Pawlik nieczysto trafił w piłkę, a chwilę później Zbozień uderzył ją niecelnie.

Druga część spotkania rozpoczęła się spokojnie. Przez pierwsze kilkanaście minut żaden zespół nie stwarzał sobie stuprocentowej okazji strzeleckiej. Dopiero w 57. minucie, po stracie futbolówki przez Okronchuka mogło dojść do kolejnego gola dla Górnika Łęczna. Tak się nie stało, bo Podliński chybił. Sędzia jednak został wezwany do monitora aby ocenić sytuację, którą zasygnalizowali mu arbitrzy zasiadający w wozie VAR. Marcin Kochanek nie wahał się długo i wskazał na rzut karny dla Górnika. Okazało się, że Nacho dotknął piłkę ręką po strzale Podlińskiego. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Gąska, ale jego strzał został wybroniony przez Bobka, tak samo zresztą jak i dobitka. Młody bramkarz ŁKS-u Łódź popisał się dwoma naprawdę świetnymi paradami i dał pozytywny impuls dla całej swojej drużyny. Mimo tego goście nie potrafili zdobyć bramki wyrównującej. Dopiero w czwartej minucie doliczonego czasu gry Denkowski dośrodkowywał, piłkę przedłużył Kowalczyk, a ta znalazła się u Jurića, który opanował ją i strzelił nie do obrony. Ostatecznie spotkanie w Łęcznej zakończyło się remisem 1:1.

ŁKS Łódź po podziale punktów nadal zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Fortuny I Ligi z pięćdziesięcioma dwoma oczkami. Natomiast Górnik Łęczna plasuje się w środku stawki, na jedenastym miejscu.

Górnik Łęczna – ŁKS Łódź 1:1 (1:0)

17′ 1:0 Egzon Kryeziu

90+4′ 1:1 Stipe Juric

Górnik Łęczna: Maciej Gostomski – Daniel Dziwniel (90′ Karol Turek), Souleymane Cisse, Szymon Lewkot, Damian Zbozień – Dawid Tkacz (75′ Patryk Pierzak), Egzon Kryeziu, Michał Pawlik (75′ Viktor Lykhovydko), Miłosz Kozak, Damian Gąska (64′ Łukasz Grzeszczyk) – Karol Podliński (64′ Hubert Sobol).

ŁKS Łódź: Aleksander Bobek – Adam Marciniak, Nacho Monsalve, Artemijus Tutyskinas (74′ Milan Spremo), Vladyslav Okhronchuk (63′ Michał Trąbka), Kamil Dankowski – Michał Mokrzycki, Mateusz Kowalczyk, Bartosz Szeliga (63′ Maciej Śliwa), Pirulo (82′ Dawid Kort) – Piotr Janczukowicz (63′ Stipe Jurić).

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!