foto: kingwilki.pl

Skuteczne akcje Kinga w drugiej połowie i celne trójki w decydujących miomentach szczecinian dały im dwudziestą wygraną w sezonie. Skuteczny w spotkaniu był Tony Meier.

Spotkanie od początku przebiegało po myśli bydgoszczan. Ekipa gości szybko zaczęła odskakiwać Kingowi. O ile na półmetku premierowej odsłony goście prowadzili 13:4 to jak się okazało nie był to koniec ich możliwości w dniu dzisiejszym. Po kolejnych punktach Pauliusa Petrileviciusa przewaga Enei Astorii wzrastała do piętnastu oczek. w zespole Kinga odcinany od gry był i niewidoczny na boisku lider szczecinian Andy Mazurczak. Dopiero gdy na tablicy wyników było 21:5 dla gości przebudził się Tony Meier. Właśnie jego trafienia i na koniec kwarty Kacpra Borowskiego zmniejszały część strat jeszcze w pierwszej kwarcie. Właśnie rzuty trzypunktowe były problemem Kinga. Trafili jeden na sześć prób w pierwszej odsłonie. Punkty zza łuku Bryce Browna i Tony Meiera oraz wolny Mateusza Kostrzewskiego zmniejszały straty Kinga w drugiej kwarcie do pięciu oczek. Jednak szybko bydgoszczanie odzyskali większą nawet jedenastopunktową przewagę. King długo szukał swoich okazji. I jak znalazł to dalej ważną postacią był Tony Meier (20 pkt w pierwszej połowie). Swoje dorzucili Hamilton i w końcu Mazurczak. Efektem było tylko dwupunktowe prowadzenie Enei Astorii po dwudziestu minutach spotkania.

Po zmianie stron King był cały czas stroną goniącą wynik. Co próbowali zmniejszać straty szybko goście odpowiadali. Astoria mogła liczyć na trafienia Myka Henry i Benjamina Simmonsa. Dzięki ich trafieniom bydgoszczanie uciekali nawet na siedem oczek. Mimo to King potrafił zmniejszyć straty do punktu. Dzięki postawie Bryce;a Browna i włączającego się do gry ofensywnej Cuthbersona po trzech kwartach Astoria prowadziła tylko 57:60. W kolejnej części meczu Bryce Brown akcją 2+1 doprowadził do remisu, a po chwili Kacper Borowski dawał prowadzenie. Teraz to ekipa trenera Arkadiusza Miłoszewskiego przejęła inicjatywę ofensywną, a niezwykle ważne trafienia notowali Mazurczak i Cuthberson. To właśnie ten ostatni trafił ważny rzut zza łuku. I prowadzenie już King nie oddał do końca meczu.

Tony Meier dla Kinga zdobył 30 punktów i 6 zbiórek, a dla Astorii 20 oczek i po 4 zbiórki i asysty zaliczył Myke Brown.

KING SZCZECIN – ENEA ABRAMCZYK ASTORIA BYDGOSZCZ  88:80  (15:25, 21:13, 21:22, 31:20)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!