Zarówno Barlinek Industria jak też Górnik Zabrze to murowani medaliści bieżącego sezonu. Trójkolorowi mają zapewniony „brąz”, natomiast jakiego kruszcu medal przypadnie kielczanom, okaże się niebawem. W nowej sponsorskiej rzeczywistości Barlinek Industria poradziła sobie z zabrzanami w spotkaniu 24. serii PGNiG Superligi, a kieleccy kibice obejrzeli 71 trafień.

Rozgrywki PGNiG Superligi w sezonie 2022/2023 wkraczają w finałową i decydującą fazę. Górnik Zabrze w Hali Legionów, Grupa Azoty Unia Tarnów na wyjeździe i Orlen Wisła Płock przed własną publicznością – tak wyglądał terminarz drużyny Barlinek Industria Kielce na trzy ostatnie serie ligowych zmagań. By kielczanie zrealizowali swój cel i obronili tytuł Mistrzów Polski, podopieczni trenera Talanta Dujshebaeva muszą wygrać wszystkie starcia.

Pierwszy krok musieli wykonać w niedzielnym spotkaniu z Górnikiem, którzy – wiadomo już – odbiorą w maju brązowe medale. Pewne miejsce na podium nie oznaczało jednak, że drużyna Patrika Liljestranda wyjazd do Kielc potraktuje ulgowo. Wręcz przeciwnie, goście od pierwszej minuty ambitnie walczyli, by utrzymać wysokie tempo narzucone przez drużynę Barlinek Industria Kielce, dzięki czemu kolejne bramki padały w bardzo szybkim tempie, a kibice zgromadzeni w Hali Legionów oglądali widowiskowe i wyrównane starcie.

Przewaga Mistrzów Polski zaczęła zarysowywać się dopiero w okolicach dziesiątej minuty spotkania. Od tego momentu na każde trafienie Górników gospodarze odpowiadali podwójnie. Dzięki temu z wyniku 3:2 zrobiło się 5:3, następnie 7:4 i dalej 9:5, 11:6, 13:7, aż w końcu tablica wyników wskazała rezultat 15:8.

Rosnąca przewaga kielczan była możliwa m.in. dzięki dobrej postawie Andreasa Wolffa między słupkami. Niemiec tylko w trakcie pierwszej partii odbił pięć piłek, notując skuteczność na poziomie 36 procent. Po drugiej stronie boiska najczęściej sprawy w swoje ręce brali Arkadiusz Moryto, Artsem Karalek, Nicolas Tournat i Szymon Sićko. Najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie był jednak gracz przyjezdnych, Damian Przytuła.

Do szatni drużyny zeszły przy prowadzeniu gospodarzy 20:13. Wypracowana zaliczka pozwoliła kielczanom na pewne kontrolowanie przebiegu meczu. W trakcie drugich pół godziny żółto-biało-niebiescy powiększyli jeszcze dystans, który ostatecznie wyniósł dziewięć “oczek” (40:31).

Tytułem MVP meczu wyróżniony został Damian Przytuła. Rozgrywający zdobył dziewięć bramek, najwięcej w trakcie niedzielnego popołudnia. W kieleckim obozie liderem wśród strzelców został natomiast Nicolas Tournat.

Wszystko wskazuje na to, że kwestia Mistrzostwa Polski rozstrzygnie się 21 maja, kiedy do Hali Legionów przyjedzie Orlen Wisła Płock. Wcześniej drużyna Barlinek Industria Kielce musi pokonać jednak na wyjeździe Grupę Azoty Unię Tarnów. Najbliższe starcie z udziałem kielczan odbędzie się właśnie w Tarnowie i zaplanowane jest na 5 maja.

Barlinek Industria Kielce – Górnik Zabrze 40:31 (20:13)

Barlinek Industria Kielce: Błażejewski, Kornecki, Wolff – Sanchez-Migallon 1, Olejniczak 3, Wiaderny 2, Kounkoud 4, Sićko 5, A. Dujshebaev 3, Tournat 8, Moryto 6, D. Dujshebaev 1, Surgiel, Karalek 3, Nahi 4.

Górnik Zabrze: Kazimier, Wyszomirski – Molski 1, Tokuda, Łyżwa 1, Bachko 2, Artemenko 2, Krawczyk 2, Mauer 7, Dudkowski 1, Kaczor, Ivanovic 1, Wąsowski 1, Ilchenko 2, Rutkowski 2, Przytuła 9.

Żródło: Biuro prasowe PGNiG Superliga

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!