Foto: plusliga.pl

W Kędzierzynie-Koźlu zdecydowanie nie zabrakło emocji… nie tylko tych na boisku. Po pięciosetowym boju lepsi okazali się kędzierzynianie i to oni zagrają w finale PlusLigi. Siatkarze ZAKSY powalczą w nim o 10. tytuł w historii. Asseco Resovia natomiast zagra o brązowy medal.

Na początku pierwszego seta oglądaliśmy grę punkt za punkt. W końcu jednak ZAKSA po dotknięciu siatki przez Defalco i asie serwisowym Pashytskyyego wypracowała sobie 5 punktów przewagi. Gdy w pole serwisowe wszedł atakujący Asseco Resovii Rzeszów – Maciej Muzaj, po błędach kędzierzynian zniwelowali stratę do zaledwie dwóch punktów. Gospodarze szybko się obudzili i po punktowym bloku objęli prowadzenie 16:10. Finaliści Ligi Mistrzów po świetnej grze na bloku i bardzo dobrym przyjęciu nie dali sobie wyrwać zwycięstwa. Całkowicie kontrolowali przebieg seta i nie dawali Resovii nawiązać kontaktu. Bartosz Bednorz dobrze obił rzeszowski blok i zdobył 24. punkt. Po zepsutej zagrywce Jakuba Buckiego Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała pierwszą partię 25:19 i przybliżyła się do finału.

W drugiej partii to Resovia, za sprawą autowego ataku Łukasza Kaczmarka zdobyła dwupunktową przewagę. Rzeszowianie prowadzili 6:4. Goście długo się prowadzeniem nie nacieszyli bo po raz kolejny na kędzierzyńską ścianę nadział się Maciej Muzaj. ZAKSA doprowadziła tym samym do remisu. Resovia po technicznym zagraniu Defalco ponownie wyszła na trzypunktowe prowadzenie. Przewagę do czterech punktów powiększył świetnym atakiem po prostej Maciej Muzaj. Rzeszowianie prowadzili w drugiej partii już 18:14. Po punktowym bloku wprowadzonego na boisko chwilę wcześniej Jakuba Kochanowskiego, w końcówce seta na tablicy wyników widniał rezultat 21:15 na korzyść Resovii. Gospodarze nie byli w stanie dogonić rozpędzonej drużyny z Rzeszowa, która po błędzie na zagrywce Davida Smitha wyrównuje stan meczu.

Trzecia partia rozpoczęła się niezwykle nerwowo, gdyż po niestosownym komentarzu do sędziego ze strony Toreya Defalco, arbiter pokazał amerykaninowi żółty kartonik. Chwilę później czerwoną kartkę obejrzał asystent Giampaolo Medeiego – Alfredo Martilotti. Tak nerwowa atmosfera ewidentnie nie przysłużyła rzeszowianom. Dwukrotnie w boisko nie trafił Muzaj a Defalco został zatrzymany przez świetnie spisujący się w tym meczu kędzierzyński blok. Następnie asem serwisowym popisał się kapitalny w tym meczu Bartosz Bednorz. ZAKSA objęła prowadzenie 7:4. Po dobrej grze na bloku Resovia zbliżyła się do siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla na jeden punkt. Gospodarze po tym jak Aleksander Śliwka obił blok wrócili do trzy punktowej zaliczki. Końcówka seta zapowiadała się niezwykle emocjonująco bo po autowym ataku Bednorza Resovia doprowadziła do remisu (20:20). Ostatecznie to podopieczni Tuomasa Sammelvuo okazali się lepsi wygrywając 25:23, tym samym obejmują prowadzenie w meczu 2:1.

Kolejny set to kolejna partia emocji. na halli w Kędzierzynie-Koźlu. Po raz kolejny sędzia sięgnął po czerwony kartonik, tym razem ukarani zostali Muzaj i Huber. Widowisko mieliśmy jednak przyjemność oglądać nie tylko poza boiskiem, na parkiecie w dalszym ciągu nikt nie odpuszczał. Resovia zdawała sobie sprawę, że przegrana w tym secie ostatecznie przekreśli ich marzenia o finale. Po punktowym bloku na Bednorzu, rzeszowianie prowadzili 10:9. Przy wyniku 16:14 na korzyść przyjezdnych, boisko z bólem kolana opuścił Bartosz Bednorz. W jego miejsce pojawił się Wojciech Żaliński. Po asie serwisowym Defalco, Resovia w końcówce seta miała 4 „oczka” zaliczki. W międzyczasie na parkiet wrócił Bednorz. Asem serwisowym popisał się Łukasz Kaczmarek, Resovii z 5 punktów przewagi pozostał tylko 1. Atakiem z Pipe’a TJ Defalco zdobył 24. punkt dla rzeszowian. Kapitan ZAKSY – Aleksander Śliwka świetnie zatrzymał blokiem Muzaja i doprowadził do gry na przewagi. Ostatecznie w 4. secie górą okazali się być rzeszowianie, wygrywając 28:26.

W piątym secie, po obiciu bloku przez Muzaja na trzypunktowe prowadzenie wyszła Asseco Resovia Rzeszów (5:2). Niedługo później atakiem po skosie Aleksander Śliwka wyrównał stan meczu (7:7). Po niesamowitej wymianie piłkę skończył Łukasz Kaczmarek, tym samym ZAKSA objęła prowadzenie 8:7. W dalszej części seta oglądaliśmy grę punkt za punkt. Dopiero as serwisowy Bartosza Bednorza dał ZAKSIE dwupunktową zaliczkę (13:11). Kolejnym punktem bezpośrednio z zagrywki popisał się przyjmujący ekipy z Kędzierzyna-Koźla i już tylko jeden punkt dzielił gospodarzy od finału. Zagrywkę zepsuł Muzaj i ZAKSA wygrywa we własnej hali z Resovią 3:2. Tym samym kędzierzynianie zagrają w wielkim finale, gdzie zmierzą się z kimś z pary Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (25:19, 19:25, 25:23, 26:28, 15:12)
MVP: Bartosz Bednorz
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Śliwka, Staszewski, Bednorz, Żaliński, Stępień, Janusz, Wiltenburg, Smith, Huber, Pashytskyy, Kaczmarek, Kluth, Shojii, Banach
Asseco Resovia Rzeszów: Krulicki, Muzaj, Kędzierski, Kozamernik, Bucki, Borges, Kochanowski, Piotrowski, Drzyzga, Potera, Zatorski, Mordyl, Čebulj, Defalco

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!