Foto: legia.com/ Mateusz Kostrzewa

Dzisiaj na PGE Narodowym w Warszawie, rozgrywany był finał Fortuna Pucharu Polski. Zagrali w nim obrońcy tytułu – Raków Częstochowa i Legia Warszawa. Po serii jedenastek zwycięzcą tegorocznej edycji Fortuna Pucharu Polski zostali „Wojskowi”.

Pierwsza połowa wielkiego finału Pucharu Polski rozpoczęła się fatalnie dla drużyny Legii Warszawa. W 7. minucie gry sfaulowany przez Riberio został wychodzący sam na sam Fran Tudor. Po konsultacji z VAR-em sędzia Piotr Lasyk pokazał Portugalczykowi czerwoną kartkę. W wyniku tej sytuacji Raków miał rzut wolny blisko bramki warszawiaków. Kapitalnym uderzeniem popisał się wówczas Ivi López, ale jego strzał obronił bramkarz Legii – Kacper Tobiasz. Niespełna 5 minut później jeden na jednego z golkiperem „Wojskowych” wyszedł Vladislavs Gutkovskis. Wspomniany wcześniej Tobiasz świetnie skrócił kąt Łotyszowi i uratował Legię przed stratą gola. W 15 minucie nerwy puściły szkoleniowcom obu drużyn, którzy otrzymali po żółtej kartce. Pierwsza odsłona obfitowała bardziej w… faule i żółte kartki niżeli w piękne akcje czy bramki. W 41. minucie w końcu oglądaliśmy strzał na bramkę Kacpra Trelowskiego. Po rzucie rożnym Filip Mladenović strzałem głową chciał pokonać bramkarza częstochowian, Serb posłał jednak piłkę wysoko nad bramką. Raków kontrolował mecz, rozgrywał piłkę, stwarzał groźne okazje i nie pozwolił rywalom choćby na celny strzał. Kilka minut później, w doliczonym czasie gry „Medaliki” za sprawą Gutkovskisa stworzyły sobie kolejną okazję na otwarcie wyniku. Jednak i tym razem bramkarz warszawskiej Legii nie dopuścił do utraty gola. To właśnie jemu w głównej mierze warszawiacy zawdzięczają remis, który utrzymał się już do końca pierwszej połowy.

Na początku drugiej części gry oglądaliśmy sporo niedokładności w obu zespołach. Niespełna 10 minut po rozpoczęciu drugiej połowy Legia ruszyła z kontrą. Josué wrzucił piłkę w pole karne do Pekharta, który próbował uderzenia przewrotką, Czech nie trafił jednak w piłkę i zmarnował dobrą okazję. Kilka minut później przed świetną szansą na zdobycie bramki stanął Ivi López, który w ostatniej chwili został uprzedzony przez Mladenovicia. W 68′ po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do strzału doszedł Fran Tudor. Uderzenie Chorwata poszybowało jednak wysoko nad poprzeczką. Ekipa spod Jasnej Góry nie potrafiła wykorzystać gry w osłabieniu Legii Warszawa. W drugiej odsłonie spotkania mecz rozgrywał się głównie w środku pola. Mimo wielu sytuacji podopieczni Marka Papszuna nie byli w stanie skutecznie wykończyć akcji.  W regulaminowym czasie gry żadna ze stron nie była w stanie strzelić zwycięskiej bramki, w związku z czym na PGE Narodowym oglądaliśmy dogrywkę.

Pierwszą połowę dogrywki zdecydowanie lepiej rozpoczęli częstochowianie, którzy od początku zepchnęli Legię do defensywy. W 97′ po świetnym prostopadłym podaniu do Nowaka ten uderzył minimalnie obok bramki. Raków raz po raz dochodził do kolejnych sytuacji strzeleckich. W 101. minucie Papanikolau strzałem z dystansu chciał pokonać Kacpra Tobiasza. Futbolówka poszybowała jednak wysoko nad poprzeczką. Po pierwszej części dogrywki żadna ze stron nie przybliżyła się do wzniesienia trofeum. Na PGE Narodowym rezultat wynosił 0:0.

W drugiej połowie dogrywki „Medaliki” nadal napierały na dobrze ustawioną defensywę Legii Warszawa. Brakowało im jednak precyzji, szczególnie w tym ostatnim podaniu. W 111′ Mateusz Wdowiak stanął przed świetną szansą na strzelenie pierwszej bramki w tym meczu. Jego strzał zablokował jednak Patryk Sokołowski. Niespełna 3 minuty później Vladyslav Kocherhin huknął z dystansu, Kacper Tobiasz zachował jednak koncentrację, wyciągnął się jak struna i sparował piłkę. W doliczonym czasie gry Fran Tudor miał na nodze piłkę meczową, strzelił jednak prosto w dobrze ustawionego Tobiasza, który pewnie złapał piłkę. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i piłkarze przygotowywali się do rzutów karnych. W serii jedenastek Kacper Tobiasz obronił decydujący rzut karny i to piłkarze Legii Warszawa cieszyli się z końcowego triumfu w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski.

Fortuna Puchar Polski – Finał
Raków Częstochowa – Legia Warszawa 0:0 (w rzutach karnych 6:5)

Raków Częstochowa: Trelowski – Svarnas, Petrášek (45’+2 Kun (92′ Długosz)), Arsenić – Tudor, Papanikolau, Lederman (68′ Nowak), Carlos – López (97′ Wdowiak), Kocherhin – Gutkovskis (68′ Piasecki)

Legia Warszawa: Tobiasz – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Kapustka (86′ Çelhaka), Mladenović (106′ Baku) – Josué (106′ Sokołowski) – Pekhart (62′ Rosołek), Muçi (43′ Nawrocki).

żółte kartki: Josué, Wszołek, Pekhart, Augustyniak, Kapustka, Tobiasz, Mladenović – Arsenić, Gutkovskis, Papanikoláou.
czerwona kartka
: Ribeiro (6. minuta za faul taktyczny, Filip Mladenović (po meczu za uderzenie rywala) (Legia).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!