Foto: Facebook/ Aluron CMC Warta Zawiercie

W pierwszym meczu o 3 miejsce Asseco Resovia Rzeszów grała u siebie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Stawka jest tym wyższa, że trzecia lokata premiowana jest grą w Lidze Mistrzów. Ostatecznie po tie-breaku górą okazał się być zespół gości i to oni są bliżsi zakończenia tegorocznego sezonu Plus Ligi na trzecim stopniu podium.

Pierwszą partię lepiej rozpoczęli goście. Podopieczni Michała Winiarskiego za sprawą błędu w przyjęciu rzeszowian i skutecznego ataku Kovačevicia prowadzili w Rzeszowie 7:5. Zawiercianie powiększali swoją przewagę i po punktowym bloku Dawida Konarskiego mieli już 4 punkty zaliczki (12:8). Resovia po błędach własnych siatkarzy z Zawiercia zdołała zmniejszyć stratę do 2 „oczek” (12:15). W boisko nie trafił Kozamernik, a Zawiercianie powiększyli przewagę do pięciu punktów. W drużynie gości świetnie funkcjonowała współpraca na linii blok-obrona, do tego mnogość błędów w ekipie Resovii i kapitalna dyspozycja Dawida Konarskiego. To wszystko złożyło się na sporą zaliczkę w końcówce seta (20:15). Warta Zawiercie rzadko kiedy traciła taką przewagę. Nie stało się to i tym razem. Skutecznym atakiem Uroš Kovačević zdobył 24. punkt dla drużyny przyjezdnych. Na podwójny blok nadział się Muzaj i tym samym Aluron CMC Warta Zawiercie wygrała pierwszą partię 25:22.

Już na początku drugiego seta Asseco Resovia Rzeszów za sprawą ataku ze środka Kochanowskiego wyszła na dwupunktowe prowadzenie (4:2). Przez chwilę nerwowo zrobiło się pod siatką, ale sędzia stanowczo ukrócił dyskusję. Po czerwonej kartce obejrzeli Drzyzga i Kovačević. Atak skończył Bartosz Kwolek i wyrównał stan meczu (8:8).  Gospodarze po punktowym ataku Jana Kozamernika ponownie odskoczyli rywalom na dwa punkty. W dalszej części seta oglądaliśmy grę punkt za punkt. W końcówce drugiej partii atak skończył Klemen Čebulj i rzeszowianie prowadzili 21:20. Tym samym odpowiedział mu Kovačević i ponownie na tablicy wyników widniał remisowy rezultat. Świetnym atakiem z sytuacyjnej piłki popisał się Maciej Muzaj i wyprowadził swoją drużynę na dwupunktowe prowadzenie. Bartosz Kwolek skończył kolejną piłkę, dając remis ekipie z Zawiercia i doprowadził do gry na przewagi. Przy wyniku 25:25 efektownego „gwoździa” w boisko gości wbił Jakub Kochanowski. Przyjmujący Zawiercia nie poradzili sobie z potężnym serwisem Jakuba Buckiego, tym samym Resovia wygrała drugą partię 27:25, a w całym meczu doprowadziła do remisu (1:1).

Wyraźnie podrażniona przegranym drugim setem ekipa z Zawiercia bardzo dobrze rozpoczęła 3. partię. Bartosz Kwolek atakiem z drugiej linii dał swojej drużynie 4 punkty zaliczki (6:2). Uroš Kovačević świetnie uderzył po ciasnym skosie i podwyższył prowadzenie Aluronu do 5 punktów (10:5). Siatkarze Resovii w trzecim secie mieli spore problemy z przyjęciem i obroną. Zawodnikom Zawiercia natmiast, wychodziło po prostu wszystko. Świetnie na rozegraniu spisywał się Tavares, kolejne piłki kończyli Kwolek i Konarski, mało również popełniali błędów w polu serwisowym. W końcówce partii prowadzili 19:12. Dwudziesty czwarty punkt efektownym atakiem ze środka zdobył Miłosz Zniszczoł. Seta po błędzie dotknięcia siatki skończył Kozamernik.

Początek czwartej partii był bardzo wyrównany. Oglądaliśmy grę punkt za punkt i żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie jakiejkolwiek przewagi. Przy wyniku 13:13 efektownym atakiem ze środka popisał się skuteczny dzisiaj Kozamernik. Następnie „gwoździa” wbił Defalco i rzeszowianie po raz pierwszy w tym secie wyszli na dwupunktowe prowadzenie (15:13). Podopieczni Giampaolo Medeiego nie nacieszyli się nim jednak zbyt długo, bo chwilę później w siatkę zaatakował Borges i na tablicy wyników widniał rezultat 16:16. Dobrze na siatce popracował Kochanowski i gospodarze wrócili do dwupunkowej zaliczki. Atak skończył Jakub Bucki i rzeszowianie prowadzili w końcówce 20:17. Na lewym skrzydle pomylił się Kovačević i rzeszowianie podwyższyli swoją przewagę do 4. „oczek”. Seta świetnym atakiem po ciasnym skosie skończył Defalco, doprowadzając tym samym do tie-breaka.

Piątą partię punktowym blokiem rozpoczął Jan Kozamernik. Następnie atak skończył Konarski, Michał Szalacha popisał się asem serwisowym, a Kovačević zatrzymał na siatce Jakuba Buckiego. Tym samym Aluron CMC Warta Zawiercie prowadziła w tie-breaku 3:1. Po świetnej wymianie gdzie główną rolę odgrywali libero obu drużyn – Paweł Zatorski i Santiago Danani, Dawid Konarski popisał się świetnym atakiem po prostej i dał „Jurajskim Rycerzom” dwupunktową zaliczkę. W kolejnej akcji piłkę skończył Kwolek i powiększył przewagę Aluronu do 3 „oczek. W dalszej części seta wspomniany wcześniej Bartosz Kwolek kapitalnie spisał się w polu serwisowym i dał gościom prowadzenie 11:6. Kolejny skuteczny atak wykonał Kovačević i Zawiercie prowadziło w Rzeszowie już 12:6. Mecz skończyła zepsuta zagrywka Toreya Defalco. Zawiercie wygrało w tie-breaku 15:9 i to drużyna Michała Winiarskiego jest w tym momencie bliżej zajęcia trzeciego miesjca w tegorocznych rozgrywkach Plus Ligi.

Aluron CMC Warta Zawiercie – Asseco Resovia Rzeszów 2:2 (25:22, 25:27, 25:18, 21:25, 
MVP: Dawid Konarski
Aluron CMC Warta Zawiercie: Waliński, Kwolek, Rejno, Zniszczoł, Konarski, Kalembka, Danani, Tavares, Makoś, Kozłowski, Dulski, Rajsner, Szalacha, Wieczorek, Kovačević, Łaba
Asseco Resovia Rzeszów: Krulicki, Muzaj, Kędzierski, Kozamernik, Bucki, Borges, Kochanowski, Piotrowski, Drzyzga, Potera, Zatorski, Mordyl, Čebulj, Defalco

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!