Foto: Twitter/PKO BP Ekstraklasa

Dzisiaj na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie, miejscowa Legia podejmowała Jagiellonię Białystok. Mecz zakończył się efektownym zwycięstwem gospodarzy, którzy bez problemu pokonali „Jagę” aż 5:1.

Na początku pierwszej połowy, piłkarze Jagielloni stworzyli sobie pierwszą groźną sytuację do strzelenia gola. Dobry strzał oddał Imaz, ale na posterunku był golkiper warszawskiej Legii – Kacper Tobiasz – który sparował piłkę na bok. W 15. minucie z dystansu uderzył świeży nabytek „Wojskowych” – Marc Gual. Niefortunnie dla Tobiasza, futbolówka odbiła się od jednego z obrońców i wpadła do siatki. Na odpowiedź warszawiaków nie musieliśmy długo czekać. Z rzutu wolnego fantastycznie uderzył Josué. Po jego strzale piłka jeszcze odbiła się od Imaza i zatrzepotała w siatce. Od momentu strzelenia wyrównującej bramki, Legia prowadziła grę, spychając tym samym „Jagę” głęboko do do defensywy. Gospodarze spokojnie rozgrywali piłkę i raz po raz uderzali na bramkę Alomerovicia. W 41. minucie, fantastycznym strzałem z dystansu popisał się Jesús Imaz. Szczęśliwie dla Tobiasza piłka uderzyła w poprzeczkę. W pierwszej połowie nie padło już więcej bramek i piłkarze schodzili na przerwę przy winiku 1:1.

W drugą część meczu kapitalnie weszła Legia, która za sprawą świetnego uderzenia Ernesta Muçiego, wyszła na jednobramkowe prowadzenie. Kilka minut później przed szansą na podwyższenie prowadzenia stanął Maciej Rosołek. Jego strzał świetnie obronił jednak Alomerović. W 57. minucie zza pola karnego huknął Muçi. Fenomenalną paradą popisał się jednak bramkarz „Jagi”, który wyciągnięty jak struna sparował piłkę na poprzeczkę. Niespełna 5 minut później oglądaliśmy pierwszą dobrą akcję po przerwie, w wykonaniu Jagiellonii. Najpierw groźny strzał Imaza zatrzymał Tobiasz, a przy dobitce pomylił sie Pikryl, który posłał piłkę obok bramki. Swojego gola w tym meczu doczekał się również Maciej Rosołek, który po świetnym wyłożeniu Slisza „dopełnił formalności” i mając przed sobą pustą bramkę umieścił piłkę w siatce. Mimo prowadzenie 3:1 Legia nie zamierzała składać broni. Josué idealnie zacentrował w pole karne, a jego dośrodkowanie na bramkę, strzałem głową zamienił stoper warszawiaków – Maik Nawrocki. W 88′ po świetnym podaniu Wszołka Jagiellonię dobił Kramer, który ustalił wynik spotkania (5:1).  W meczu nie padło już więcej bramek i tym samym piłkarze Legii Warszawa mogą dopisać sobie na konto kolejne 3 punkty. „Wojskowi” znajdują się obecnie na 2. miejscu w tabeli i mają 9 punktów przewagi nad drugą Pogonią Szczecin.

PKO Ekstraklasa – 32. kolejka
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 5:1 
Josué 22′, Muçi 48′, Rosołek 64′, Nawrocki 75′, Kramer 88′ – Gual 15′
Legia Warszawa: Tobiasz – Nawrocki (89′ Rose), Augustyniak, Ribeiro – Wszołek, Slisz (89′ Sokołowski), Çelhaka, Baku – Josué (80′ Strzałek) – Rosołek (71′ Pekhart), Muçi (80′ Kramer)
Jagiellonia Białystok: Alomerović – Matysik, Puerto, Skrzypczak (71′ Stojinović) – Pikryl (80′ Olszewski), Sáček, Romanczuk, Wdowik (70′ Lewicki) – Nguiamba (70′ Mena) – Gual (89′ Kupisz), Imaz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!