Foto: Twitter @_Ekstraklasa_

Sobotnie rozgrywki 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy rozpoczął mecz Jagielloni Białystok z Cracovią. Oba zespoły znajdują się w niezłym miejscu, w środkowej części tabeli. Cracovia walczy tak naprawdę tylko i wyłącznie o lepszą pozycję na sam koniec sezonu, a Jagiellonia o przypieczętowanie pozostania w Ekstraklasie. Po podziale punktów w Białymstoku ”Jaga” jest już pewna utrzymania. 

Pierwszą dogodną okazję goście mieli w 5. minucie. Knapp dogrywał z rzutu wolnego, a obrońcy Jagielloni wybili piłkę na rzut rożny. Podczas niego interwencję na przedpolu musiał podjąć bramkarz białostoczan – Alomerovic. Mimo tego strzelanie rozpoczęło się dość szybko, bo już w 14. minucie meczu. Do siatki po asyście Israela Puerto trafił Jesus Imaz. Hiszpan przelobował bramkarza, a ten zamiast wybić piłkę z własnej bramki to kompletnie w nią nie trafił. Trzy minuty później do piłki w polu karnym Cracovi dopadł Imaz. Jego próba jednak zakończyła się tylko na słupku. W 19. minucie mógł być już remis, ale po strzale Rakoczego świetnie zorientowany był Alomerovic, który wybronił piłkę. Cracovia ponownie dobrą okazję do doprowadzenia do wyrównania miała w 35. minucie, kiedy Bochnak minimalnie niecelnie główkował na bramkę Jagielloni Białystok. W doliczonym czasie gry kosztowny błąd popełnił Alomerović podając piłkę Kallmanowi. Na całe szczęście dla golkipera Jagi jego uderzenie było niecelne i przeleciało na centymetry obok słupka. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem Jagielloni Białystok 1:0, po efektownym golu Jesusa Imaza i po złym zachowaniu Hrosso.

W drugiej części spotkania szybciej lepiej zaczęli grać piłkarze Cracovi. W 53. minucie Bochnak uderzył zbyt słabo głową aby zaskoczyć bramkarza Jagielloni. Do wyrównania doszło jednak w 58. minucie, kiedy samobójczego gola strzelił Taras Romanczuk. Rakoczy dośrodkował z rzutu rożnego, piłkę próbował oddalić z pola karnego ”Jagi” Michał Pazdan, ale niefortunnie trafił w głowę Romanczuka, i futbolówka znalazła się w siatce. Mimo chęci jakie białostoczanie mieli na ponowne wyjście na prowadzenie mało co z akcji im wychodziło. Cracovia za to się rozochociła i rzuciła do ataku. W 72. minucie niewiele zabrakło aby to ”Pasy” prowadziły. Makuch strzelił z pola karnego tylko w słupek, a Rakoczy nie potrafił celnie przymierzyć przy dobitce. Jagiellonia przerwała swoją złą grę uderzeniem z dystansu Imaza, ale futbolówkę w rękawice pewnie złapał Hrosso. W 90. minucie natomiast doszło do dużego zamieszania w polu karnym Cracovi. Uderzał Kupisz, a piłkę nogą odbił Abramowicz. Tym samym mecz zakończył się remisem 1:1 i podziałem punktów.

Dzięki jednemu punktowi wywalczonemu w tym spotkaniu Jagiellonia Białystok jest już pewna utrzymania w PKO BP Ekstraklasie. Pewność tę już dawno zdobyła Cracovia. Obie drużyny teraz mogą skupić się na rozegraniu ostatniej kolejki, a później cieszyć się zakończeniem sezonu 2022/2023.

Jagiellonia Białystok – Cracovia 1:1 (1:0)

14′ 1:0 Jesus Imaz

58′ 1:1 Taras Romanczuk (gol samobójczy)

Jagiellonia Białystok: Alomerovic (46′ Abramowicz) – Matysik (40′ Skrzypczak), Puerto, Pazdan (75′ Stojinovic) – Prikryl, Sacek, Romanczuk, Nastic (55′ Wdowik), Nguiamba (75′ Kupisz) – Gual, Imaz.

Cracovia: Hrosso – Ghita, Hoskonen, Jugas, Rapa – Rakoczy (85′ Jodłowski), Oshima (79′ Atanasov), Knap (85′ Konoplyanka), Bochnak, Makuch – Kallman (88′ Myszor).

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!