Fot: Iga Świątek/Twitter

W ćwierćfinale Wimbledonu Iga Świątek mierzyła się z Eleną Svitoliną. Tenisistka z dziką kartą przez długi czas nie odpuszczała i dominowała na korcie. Raszynianka zdołała ugrać drugiego seta, ale w trzecim była już bezsilna przegrywając 1:2. 

Początek pierwszego seta nie wskazywał na to, że Świątek będzie mieć aż takie schody ze swoją przeciwniczką. Już w inaugurującym gemie polska tenisistka odebrała podanie Svitolinie. Ta jednak długo nie czekała i w czwartym gemie przełamała Polkę. Później to Świątek miała swoje lepsze minuty, podczas których wygrała przy cudzym serwisie, a potem przy własnym wychodząc na prowadzenie 5:3. Wydawało się, że ta przewaga jednego przełamania na spokojnie wystarczy Idze do zwycięstwa w secie. Tak się jednak nie stało, bo Svitolina praktycznie się nie myliła. Tego samego nie można było powiedzieć o Świątek, która wyrzucała kolejne piłki na aut. Tym sposobem roztrwoniła całą przewagę, dała się dwukrotnie przełamać i przegrała wraz z pierwszą piłką setową 5:7.

W drugiej partii Iga Świątek zaczęła grać lepiej, przez co Svitolina nareszcie również nie była nieomylna. Przede wszystkim Polka zdecydowanie mniej się myliła, częściej trafiała na linię i była coraz bliżej przełamania rywalki. Pierwszą szansę na to miała w trzecim gemie, który po długiej walce padł wreszcie łupem raszynianki. Od tego momentu Świątek musiała się skupić przede wszystkim na wygrywaniu bez większych problemów podczas własnego serwisu. I tak też robiła, ale tylko do piątego gema. W szóstym dała się przełamać, a w dziewiątym mimo dwóch break-pointów żadnego nie potrafiła skutecznie zakończyć. Sytuacja Polki była nie do pozazdroszczenia, ale Świątek kolejny raz pokazała, że nie bez powodu jest pierwszą rakietą świata. W tie-breaku mimo stanu 1-4 odwróciła jego losy i zwyciężyła 7-5 doprowadzając do remisu w setach.

Trzeci set kompletnie nie ułożył się po myśli Świątek. Raszynianka zdołała ugrać tylko dwa gemy przy swoim serwisie. Pozostałe sześć trafiło na konto jej rywalki (w tym dwa przełamujące). To spowodowało przegraną 2:6 i odpadnięcie z Wimbledonu na etapie ćwierćfinału. Mimo wszystko dla Świątek jest to najlepszy wynik w seniorskiej karierze.

1/4 finału WTA Wimbledon:

Iga Świątek – Elena Svitolina 1:2 (5:7, 7:6 [7-5], 2:6)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!