Foto: facebook.com/LechiaGdansk

W meczu pomiędzy Chrobry Głogów, a Lechią Gdańsk padło aż sześć goli. Większą skutecznością popisali się jednak gdańszczanie wygrywając wysoko 4:2. 

Strzelanie w pierwszej połowie rozpoczęło się bardzo szybko. Już w 12. minucie meczu do bramki Lechii Gdańsk trafił Bougaidis. Grek po dośrodkowaniu Bartlewicza pokonał  główką golkipera Lechitów wyprowadzając Chrobry Głogów na skromne prowadzenie. Kilka minut później strzałem w boczną siatkę popisał się Steblecki. Goście zaczęli coraz bardziej naciskać na zdobycie gola, i to im się udało. W 32. minucie po podaniu Piły Jan Biegański umieścił piłkę w bramce rywali doprowadzając do wyrównania. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy Lechia Gdańsk miała dwie bardzo groźne sytuacje. Pierwsza z nich po rykoszecie Fernandeza nie skończyła się źle dla głogowian. Druga jednak przyniosła bramkę. Sprzed pola karnego uderzał Diabate, Dybowski sparował piłkę, do której dopadł Sezonienko przekazując ją Fernandezowi. Hiszpan pocholował ją przed pole karne i przymierzył. Bramkarz Chrobry Głogów był w tym przypadku kompletnie bezradny i mógł odprowadzić piłkę tylko wzrokiem.

W drugą połowę Lechia weszła zdecydowanie mocniej i pewniej niż w pierwszą. W 46. minucie niewiele brakowało, a Fernandez miałby na swoim koncie drugiego gola. Powstrzymała go przed tym jednak interwencja Dybowskiego, który z trudem interweniował unikając straty bramki. Zaledwie sześć minut później sędzia meczu wskazał na jedenasty metr po przewinieniu Dybowskiego na Sezonience. Do piłki podszedł Fernandez, zmylił zwodem golkipera i posłał piłkę pewnie w lewy róg siatki. Tym sposobem Lechia Gdańsk prowadziła już 3:1. Na tym jednak nie skończyły się emocje z rzutami karnymi. Zaledwie dwanaście minut później gdańszczanie kolejny raz otrzymali wapno. Sędzia podbiegł do monitora i zauważył zagranie ręką w polu karnym Kuzdry. Fernandez zatem stanął przed szansą skompletowania hattrcika. Tak też się stało. Tym razem Hiszpan posłał piłkę w prawy róg. Mimo, że bramkarz Chrobry Głogów rzucił się w dobrą stronę to nie był w stanie zatrzymać uderzenia Fernandeza. Lechia Gdańsk dała szansę swoim rywalom na zdobycie bramki, ale Ci z niej nie skorzystali. W 84. minucie bowiem Mikułko popełnił błąd nie łapiąc piłki we własnym polu karnym. Wojtyra dopadł do niej, ale fatalnie spudłował. Sporo zamieszania było w doliczonym czasie gry, kiedy arbiter, po interwencji VAR podyktował rzut karny dla gospodarzy. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Machaj i zamienił ją na gola. Mimo tego Chrobry Głogów na własne życzenie przegrał 2:4 prezentując Lechii Gdańsk aż dwa rzuty karne.

Chrobry Głogów – Lechia Gdańsk 2:4 (1:2)

12′ 1:0 – Mavroudis Bougaidis

32′ 1:1 – Jan Biegański

45+3′ 1:2 – Luis Fernandez

53′ 1:3 – Luis Fernandez (rzut karny)

66′ 1:4 – Luis Fernandez (rzut karny)

90+7′ 2:4 – Mateusz Machaj (rzut karny)

Chrobry Głogów: Karol Dybowski – Elvis Struglis, Gabriel Estigarribia, Mavroudis Bougaidis (67′ Albert Zarówny) – Jakub Kuzdra (81′ Artur Bogusz), Paweł Tupaj, Patryk Mucha, Robert Mandrysz – Sebastian Steblecki (67′ Rafał Wolsztyński), Mikołaj Lebedyński (73′ Mateusz Machaj) – Szymon Bartlewicz (73′ Kamil Wojtyra).

Lechia Gdańsk: Antoni Mikułko – Dominik Piła, Bartosz Brzęk, Tomasz Neugebauer, Miłosz Kałahur – Jan Biegański, Miłosz Szczepański (85′ Adam Kardaś) – Kacper Sezonienko (90+4′ Mateusz Rzeźnik), Luis Fernandez (72′ Conrado), Bassekou Diabate (90+4′ Bartosz Borkowski) – Łukasz Zjawiński.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!