foto: Michał Domański

Spotkanie 2. serii PKO Ekstraklasy w Mielcu pomiędzy Stalą a Piastem Gliwice nie zachwycił poziomem emocji oraz jakości gry i zakończył się bezbramkowym remisem. Z boiskowej postawy bliżej do pierwszego zwycięstwa w tym sezonie byli gliwiczanie, jednak defensywa podopiecznych Kamila Kieresia spisała się bez zarzutu. 

To był drugi z rzędu domowy mecz mieleckiej Stali na przywitanie rozgrywek. Pierwszy zakończył się remisem z Cracovią, więc miejscowi liczyli na dopisanie do bilansu punktowego trzech „oczek”. Rzecz w tym, że Piast dla mielczan wygodnym rywalem nigdy nie był, a w ostatnich potyczkach każdy punkt dla ekipy z Podkarpacia był na wagę osiągnięcia sporego kalibru.

W pierwszej części więcej do powiedzenia mieli goście. W 9. minucie dwa zagrożenia pod bramką sprawił Kamil Wilczek, najpierw po centrze z lewej strony, następnie po rzucie rożnym. Kilkadziesiąt sekund później nieporozumienie między bramkarzem a obrońcą Piasta próbował wykorzystać Maciej Domański, jednak konsekwencje ominęły gliwicki zespół. Z czasem mecz się wyrównał, jednak to znów Piast był groźniejszy. W 27. minucie płaskie dośrodkowanie z prawego skrzydła Pyrki znalazło drogę do strzelającego z pola karnego Ameyawa, jednak ten został zablokowany. W ostatnim kwadransie przed przerwą z boiska wiało nudą i trudno było się dziwić mieleckiej publiczności, która poziomem emocji i jakości była zdegustowana.

Na początku drugiej części więcej sią działo na boisko, ale znów za sprawą przyjezdnych. Piast przycisnął i w 51. minucie Jakub Czerwiński z bliska główkował przy kapitalnej interwencji Mateusza Kochalskiego, który wręcz wyciągnął futbolówkę z mieleckiej bramki. W 59. minucie prostopadłe podanie w pole karne otrzymał Felix, lecz w dobrej sytuacji jego strzał został wyblokowany na rzut rożny.

Goście nie zwalniali tempa, a sporo ożywienia na lewej ich stronie wniósł wprowadzony Krykun. W 65. minucie mieleccy obrońcy ratowali się blokowaniem jego uderzenia. Mimo inicjatywy gości pierwsza realna szansa na bramkę pojawiła się w 74. minucie po drugiej stronie boiska. Z woleja uderzył Domański, piłka przelobowała Placha, odbijając się od poprzeczki. W błyskawicznej odpowiedzi po dośrodkowaniu z rzutu wolnego główkował wprowadzony chwilę wcześniej Kirejczyk, również obijając – po rękach bramkarza Stali – poprzeczkę. W końcówce spotkania gra się zaostrzyła, gdyż gracze z Mielca blokowali dostępu do własnej bramki bardziej radykalnymi środkami. W 85. minucie z rzutu wolnego przymierzył Damian Kądzior, jednakże wyciągnięty jak struna Kochalski wybił piłkę na róg.

Stal mogła w doliczonym czasie gry przesądzić o zwycięstwie, jednak strzał Hinokio obronił Plach, a w ostatniej akcji meczu pojedynek sam na sam z gliwickim golkiperem przegrał Meriluoto, zaś dobitka Domańskiego poszybowała nad poprzeczką.

2. kolejka PKO Ekstraklasa

Stal Mielec – Piast Gliwice 0:0

Stal Mielec: Kochalski – Pajnowski, Matras, Ehmann (66. Esselink) – Getinger (C), Wlazło, Trąbka (75. Guillaumier), Gerstenstein (66. M. Stępień), Domański, Wołkowicz (61. Hinokio) – Szkurin (61. Meriluoto).
Piast Gliwice: Plach – Pyrka, Munoz, J. Czerwiński (C) (80. Huk), Katranis – Tomasiewicz, Dziczek – Ameyaw (60. Kądzior), Chrapek (76. Hateley), Félix (60. Krykun) – Wilczek (76. Kirejczyk).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!