Piąty etap Tour de Pologne wystartował z Pszczyny i prowadził do Bielska-Białej. Kolarze do pokonania mieli 198,8 km. Przed metą czekał na nich podjazd, z którym najlepiej poradził sobie Marijn van den Berg.
Pierwsze kilometry etapu były bardzo nerwowe. Z peletonu co chwilę odskakiwało kilku kolarzy chcących stworzyć ucieczkę. Główna grupa jednak szybko na to reagowała i uniemożliwiała uciekinierom zawiązanie odjazdu.
Dopiero po kilkudziesięciu kilometrach wyklarowała się ucieczka, na którą złożyli się: Mick van Dijke, Bert van Lerberghe, Thomas de Gendt, Marcus Hoelgaard oraz Tobias Andresen. Ciężar prowadzenia peletonu wzięli na siebie kolarze grupy lidera – Bahrain Victorious. Przewaga ucieczki wahała się w granicach 2,5/3. minut. Premię lotną w Ustroniu (52,0 km) wygrał Bert van Lerberghe. Na czele głównej grupy ciągle byli zawodnicy grupy Bahrain Victorious, którzy wieźli ”na kole” lidera klasyfikacji generalnej Mateja Mohoricia. Z ucieczki oderwał się Marcus Hoelgaard, którego celem było zgarnięcie pierwszej premii górskiej PZU drugiej kategorii. Tak też się końcowo stało. Zainteresowanie drugą lotną premią usytuowaną w Istebnie było spore. Ostatecznie padła ona łupem Tobiasa Andresena. Przewaga uciekinierów na 80. kilometrze od startu wynosiła ponad cztery minuty, a później zbliżyła się do blisko pięciu minutów. Drugą górską premię, ale tym razem pierwszej kategorii wywalczył sobie Marcus Hoelgaard. Peleton nie chciał aby przewaga odjazdu rosła i zaczął jechać szybciej. Tempo nadawał głównie kolarz z UAE Team Emirates. Jego praca, Bahrain Victorious oraz INEOS Grenadiers przyniosła oczekiwany rezultat, bo zaliczka ucieczki zaczęła maleć. Trzecią górską premię oraz w niedługim odstępie czasowym trzecią lotną premię zdobył Hoelgaard. Z peletonu coraz więcej kolarzy nie wytrzymywało wysokiego tempa i zaczęło zostawać z tyłu. Przewaga piątki zawodników jadących na czele wyścigu również nie wyglądała optymistycznie. Na kilkunastu kilometrach stracili ze zbudowanej przewagi około trzech, czterech minut.
Przed wjazdem na trzy rundy w Bielsko-Białej peleton miał już na wyciągnięcie ręki ucieczkę. Było wiadomo, już że odjazd się nie powiedzie i będzie tylko trwać jego walka z czasem przed wchłonięciem do głównej grupy. Ucieczka została zlikwidowana na około piętnaście kilometrów do mety. Znów wszyscy kolarze byli złączeni w jedną, zwartą grupę. Podczas ostatniej rundy doszło do kraksy, w której brał udział motocykl komentatora. Kolejna nadeszła na ostatnich metrach przed finiszem. Ucierpiał w niej między innymi Rafał Majka. Jako pierwszy linię mety przeciął Marijn van den Berg. Czwarty finiszował Michał Kwiatkowski, a dziesiąty Marcin Budziński.
Wyniki 5. etapu Tour de Pologne:
1. Marijn van den Berg (EF Education-EasyPost) – 04:51,27
2. Matej Mohorič (Bahrain-Victorious) +00
3. João Almeida (UAE Team Emirates) +00
4. Michał Kwiatkowski (INEOS Grenadiers) +00
10. Marcin Budziński +00
50. Rafał Majka +00
82. Łukasz Owsian +5:26
83. Maciej Paterski +5:26
90. Cesare Benedetti +5:26
91. Jakub Kaczmarek +5:26
97. Łukasz Wiśniowski +5:26
106. Piotr Brożyna +5:26
Klasyfikacja generalna 80. Tour de Pologne (5 z 7 etapów):
1. Matej Mohorić – 22:29,32
2. João Almeida +12
3. Rafał Majka +16
4. Michał Kwiatkowski +18
22. Marcin Budziński +01:35