Iga Świątek
Foto: Twitter @iga_swiatek

Pierwszy pojedynek Igi Świątek w kanadyjskim Montrealu nie należał do najłatwiejszych. W drugiej rundzie raszynianka pokonała na IGA Stadium Karolinę Pliskovą 7:6(6) 6:2.

To był już kolejny pojedynek Polki z Czeszką. Tym razem raszyniance nie udało się znokautować rywalki, jak to zrobiła w finale Internazionali BNL d’Italia w 2021 roku, gdy wygrała bez straty gema. Był to już trzeci pojedynek między zawodniczkami. Po dzisiejszym dniu wynik head2head wynosi 3:0 na korzyść Polki.

Pierwszy set nie należał do najspokojniejszych. Świątek dwukrotnie przełamywała rywalkę, żeby w obydwu przypadkach w kolejnym gemie stracić własne podanie. Mecz przebiegał w sposób nerwowy, w głównej mierze z powodu nie najlepszego serwisu raszynianki. Set zawędrował do tie-breaku, w którym Idze udało się wygrać drugą piłkę setową. Pierwsza część spotkania trwała aż 62 minuty.

Drugi set zaczął się od trzech pewnie wygranych gemów na korzyść Polki. Serwis, po przerwie między setami, zdecydowanie poprawił się u naszej zawodniczki. Czeszka nie dawała jednak za wygraną. Raszyniance nie udało się zdobyć podwójnego przełamania w czwartym gemie. Ta sztuka udała się jednak już w gemie szóstym. Polka, przy stanie 5:1, serwowała po zwycięstwo. Tej sytuacji jednak nie wykorzystała, znowu zaczął szwankować serwis. Gem zakończył się podwójnym błędem raszynianki. Świątek nie załamała się jednak złą dyspozycją własnego serwisu i w kolejnym gemie doprowadziła do błędów rywalki i dwóch piłek meczowych. Już pierwsza zamknęła mecz stanem 7:6(6) 6:2.

Iga Świątek melduje się w trzeciej rundzie turnieju w Montrealu.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!