fot: Fortuna 1 Liga

Arka Gdynia wygrała 2:0 z GKS-em Tychy w meczu 5. kolejki Fortuna 1 Ligi. Dla Gdynian jest to pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie od 3 marca, gdy pokonali w poprzednim sezonie Resovie Rzeszów.

Pierwsza część spotkania należała do zawodników przyjezdnych, którzy próbowali atakować i stwarzać zagrożenie pod bramką rywali. W 23.minucie Chudy przy próbie piąstkowania popełnił błąd, a piłka wpadła pod nogi Jakuba Budnickiego, którego strzał poszybował obok bramki rywali. Arka odpowiedziała akcją Huberta Adamczyka, który uderzenie zostało zablokowane. W 36. minucie czerwoną kartką ukarany został Dominik Połap, który popchnął chłopca od podawania piłek, za co musiał opuścić plac gry. Na trybuny odesłany został również protestujący szkoleniowiec gości Dariusz Banasiak. Po czerwonej kartce GKS wycofał się, a gra przeniosła się na stronę Tyszan, którzy ograniczali się do kontrataków.

Arka od początku ruszyła do ataku i Karol Czubak znalazł się w dobrej sytuacji, jednak niepotrzebnie zwlekał z oddaniem uderzenia i w ostatniej chwili stracił futbolówkę. Pod bramką gości zakotłowało się w 49.minucie gdy Gdynianie próbowali pokonać Macieja Kikolskiego, której akcję niecelnym strzałem sfinalizował Karol Czubak. Gdynianie wyszli na prowadzenie w 52. minucie po bramce Olafa Kobackiego, który z najbliższej odległości pokonał bramkarza rywali. Po chwili mogło być 2:0, ale Olaf Kubacki przegrał pojedynek sam na sam z Maciejem Kikolskim. W 64. minucie Lipkowski zagrał z lewej strony boiska, a piłkę głową uderzał Czubak, a w bramce fenomenalnie spisał się Kikolski. Po chwili ponownie uderzał napastnik Arki i ponownie górą z pojedynku wyszedł bramkarz rywali. Ależ niebezpiecznie zrobiło się po stracie Arkowców na własnej połowie, gdy w dobrej sytuacji znalazł się Daniel Rumin, którego strzał ostatecznie został zablokowany. Na indywidualną akcję zdecydował się Wiktor Niewiarowski, który wpadł w pole karne, a w ostatniej chwili futbolówkę zabrał mu jeden z defensorów gospodarzy. W 82. minucie z pola karnego uderzał Olaf Kobacki, a górą wyszedł z tego pojedynku Kikowski. Po chwili kolejna akcja Gdynian przyniosła im gola. Mateusz Rudnicki stracił piłkę w okolicy piątego metra, a futbolówkę przejął zawodnik Arki, który dograł do Karola Czubaka, a ten bez problemu umieścił piłkę w bramce. Arka atakowała i Martin Dobrotka uderzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i piłkę po raz kolejny wybronił Kikolski. W końcówce goście zaatakowali, jednak Arka wyprowadziła kontratak, który zmarnował Czubak.

Po piątej kolejce zespół GKS-u miejsce lidera oddał dla Odry Opole, a Arka awansowała na szóste miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi.

Fortuna 1 Liga – 5. kolejka
Arka Gdynia – GKS Tychy 2:0 (0:0)
Kobacki 52′, Czubak 83′

żółta kartka: Milewski, Bednarski, Czubak, Azatskyi, Skóra, Gol – Mystkowski, Budnicki, Śpiączka.

czerwona kartka: Dominik Połap (36′, za niesportowe zachowanie).

Arka Gdynia: Chudy – Stolc (Dobrotka 80′), Marcjanik, Azacki, Predenkiewicz (Gojny 73′), Lipkowski, Bednarski (Gol), Milewski (Borecki 80′), Adamczyk (Skóra 60′), Kobacki, Czubak.

GKS Tychy: Kikolski – Połap, Budnicki, Nedić, Tecław (Machowski 84′), Błachewiczc, Radecki, Żytek (Dijaković 62′), Mystkowski (Niewiarowski 62′), Śpiączka (Rumin 62′), Mikita (Szpakowski).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!