Foto: lechia.pl

Dwie czerwone kartki, po dwa gole Luisa Fernandeza i Tomasa Bobcka oraz trafienie Eliasa Olssona zapewniły zwycięstwo Lechii Gdańsk nad GKS Katowice 5:1 w meczu 9. kolejki Fortuna 1 ligi. Honor katowiczanom uratował Sebastian Bergier golem w 13. minucie. 

Lechia i GKS stwarzali bramkowe zagrożenie po akcjach w bocznych sektorach boiskach. W drużynie gospodarzy najczęściej lewą flanką atakował Condrado. W zespole gości natomiast dośrodkowanie Antoniego Kozubala zostało zablokowane. Lechia zmarnowała szansę na gola w 8. minucie. Szybką kontrę środkiem pola zatrzymał Kozubal. Pierwszy celny strzał pojawił się kilkanaście sekund później. Dośrodkowanie Jana Biegańskiego z rzutu rożnego trafiło na głowę Luisa Fernandeza, i Lechia prowadziła 1:0. Katowiczanie odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. Kombinacyjna akcja gości zakończyła się celnym strzałem w 13. minucie Sebastiana Bergiera po zagraniu od Adriana Błąda.
Lechia co chwilę stwarzała sobie kolejne okazje do strzelenia gola. Dośrodkowanie Condrado w 25. minucie zostało zablokowane, a chwilę później pewna interwencja Grzegorza Bugaja we własnym polu karnym zapobiegła stracie bramki po kontrze Bergiela. W 32. minucie Błąd oddał groźne, ale jednocześnie niecelne uderzenie. Katowiczanie starali się stwarzać zagrożenie po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów. Aktywność Condrado mocno uwidoczniła się w 45. minucie meczu. Po dośrodkowaniu z lewej strony futbolówka trafiła do Tomasa Bobcka, a ten zmusił do interwencji Kudłę. W pierwszej połowie arbiter doliczył do czasu podstawowego kilkanaście minut. Sytuacja podyktowana była analizą VAR i ewentualnego rzutu karnego dla przyjezdnych. Ostatecznie sędzia cofnął pierwotną decyzję i na tablicy wyników było nadal 1:1.

Druga połowa znakomicie rozpoczęła się dla gospodarzy. Shun Shibata obejrzał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną. Grający ze stratą jednego piłkarza katowiczanie mogli strzelić gola w 51. minucie. Strzał Błąda zza pola karnego został ostatecznie zablokowany. Lechia szybko odbierała piłki przed własnym polem karnym, a kontrę w 55. minucie zainicjował Condrado. Zagranie Brazylijczyka trafiło do Fernandeza. Napastnik gospodarzy przy pomocy obrońców strzelił swojego drugiego gola w meczu. Trzy minuty później Bergier mógł strzelić drugą bramkę w meczu. Uderzenie po ziemi obronił bramkarz gospodarzy. W 61. minucie katowiczanie grali już w dziewięciu. Drugą czerwoną kartę obejrzał Arkadiusz Jędrych. Na bramkowe efekty nie trzeba było długo czekać. W 65. minucie Tomas Bobcek na raty strzelił trzeciego gola dla gospodarzy. Nadzieją gości na korzystny wynik były stałe fragmenty gry. Po jednym z nich i dośrodkowaniu z rzutu rożnego Komor oddał minimalnie niecelny strzał głową. W drużynie gospodarzy dwa strzały z dystansu posłał Bugaj, ale nie zmieniły one oblicza spotkania. Lechia się nie zatrzymała w strzelaniu kolejnych bramek. Na listę strzelców w 76. minucie wpisał się Elias Olsson po rzucie rożnym, a końcowy wynik mecz ustalił Bobcek w 84. minucie, po kontrze wyprowadzonej z Łukaszem Zjawińskim.

Fortuna 1 liga – 9. kolejka

Lechia Gdańsk – GKS Katowice 5:1 (1:1)

Luis Fernandez 9′, 55′, Tomas Bobcek 65′, 84′, Elias Olsson 76′ Sebastian Bergier 13′

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi – Condrado, Olsson, Chindris, Bugaj – Khalan (76′ Neugebauer), Biegański (58′ Kapić), Zhelizko (76′ Sypek)– Bobcek, Fernandez (76′ Zjawiński), Mena (42′ Piła).

GKS Katowice: Kudła – Kozubal (78′ Arak), Jędrych, Janiszewski – Rogala, Shibata, Repka, Komor, Wasilewski (85′ Brzozowski) – Błąd (69′ Figiel), Bergier (78′ Baranowicz)
Luis Fernandez 9′, 55′. Sebastian Bergier 13′.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!