RAYMOND COWELS III / fot. Karol Makowski polski-sport.com

Walcząca Legii postawiła się hiszpańskiemu Obradoiro. Mimo kontuzji Pipesa, w drugiej kwarcie legioniści odskakiwali rywalom. Przegrana powoduje, że warszawianie zagrają w FIBA Euro Cup, a nie w fazie grupowej BCL.

Mecz rozpoczął się fatalnie dla Legii. W trzeciej minucie pierwszo piątkowy zawodnik ekipy Wojtka Kamińskiego doznał kontuzji. Mimo to urazu Shawna Pipesa, legioniści długo starali się w premierowej kwarcie toczyć boje z przedstawicielem najmocniejszej ligi Europy – ACB. Po pierwszej odsłonie Obradoiro prowadziło tylko punktem. W drugiej kwarcie długo wynik oscylował wokół remisu, gdy nagle … przyśpieszyli warszawianie i po kontrze z punktami Michała Kolendy prowadzili nawet siedmioma (37:30) oczkami. Mankamentem w grze warszawskiego zespołu były jednak straty. Na tym poziomie aż 21 strat?  Gdy jeszcze dodamy do tego celne trójki na poziomie 40% i to w momentach gdy Obradoiro walczyło o korzystny wynik sytuacja szybko odwróciła się na niekorzyść Legii. O wszystkim decydowała gra po zmianie stron. W niej ekipa z ACB straciła tylko dwadzieścia sześć oczek, sama rzucając aż 42.

Problemem w Legii może być również ofensywna postawa Marcela Ponitki. Polak znający trochę ligę ACB spotkanie zakończył z dorobkiem sześciu oczek, gdzie jego skuteczność … nie powalała na kolana.

Legii pozostaje walka w FIBA Euro Cup w fazie grupowej.

 

LEGIA WARSZAWA – MONBUS OBRADOIRO  66:74 (21:22, 19:10, 11:19, 15:23)

Legia: Christian Vital 17, Michał Kolenda 13, Aric Holman 12, Raymond Cowels 10, Marcel Ponitka 6, Josip Sobin 4, Dariusz Wyka 4, Shawn Pipes 0, Grzegorz Kulka 0.

Monbus: Eric Washington 17, Thomas Scrubb 16, Jordan Howard 13, Marek Blazevic 9, Tres Tinkle 8, Alvaro Munoz Borchers 5, Artem Pustovyi 4, Fernando Zurbriggen 2, Pol Figueras 0, Alex Suarez 0.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!