Foto: wisla-plock.pl

W 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski GKS Tychy na własnym stadionie rywalizował z Wisłą Płock. Mecz był okazją do rewanżu za porażkę GKS-u w ligowym pojedynku. Cel został zrealizowany i tyszanie pokonali „Nafciarzy” 3:1.

Stałe fragmenty gry miały kluczowe znaczenie dla ustalenia wyniku pierwszej połowy. W 12. minucie Czajka wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i po interwencji Kostrzewskiego skierował piłkę do bramki. Gospodarze odpowiedzieli akcją w 15. minujcie. Rumin zmusił do interwencji Kamińskiego i oddał pierwszy celny strzał na bramkę przeciwnika. Nafciarze mogli strzelić drugiego gola w 18. minucie gry. Groźne uderzenie oddał Srecković, ale zabrakło skuteczności przy wykończeniu akcji.
Tyszanie odpowiedzieli niecelnym strzałem Mystkowskiego zza pola karnego w 25.minucie. Miejscowi kolejne zagrożenie stworzyli po stałym fragmencie gry. Machowski w 33. minucie oddał niecelne uderzenie po wybiciu piłki z rzutu wolnego. Gospodarze w 40. minucie za sprawą Mystkowskiego po raz kolejny zagrozili bramce przeciwnika. Piłkarz zmusił do interwencji Kamińskiego, po prostopadłym podaniu od Rumina. Chwilę później analiza VAR sprawiła, że sędzia wskazał na jedenasty metr. Karnego wykorzystał Tecław,. Futbolówka zanim wpadła do siatki, odbiła się jeszcze od pleców Kamińskiego, doprowadzając do wyrównania. W doliczonym czasie pierwszej połowy Kamiński po raz kolejny zaprezentował swoje umiejętności po strzale Szpakowskiego.

Od początku drugiej połowy to Tyszanie mieli przewagę w stałych fragmentach gry i rzutach rożnych, lecz żadnego z nich nie wykorzystali. Gospodarze starali się zmienić wynik uderzeniami zza pola karnego. Budnicki oddał niecelny strzał w 52. minucie po rozegraniu piłki z Mystkowskim. GKS po raz drugi wykorzystał stały fragmenty gry. Przedłużenie rzutu z autu trafiło do Rumina po zgraniu od Sreckowicia, który z bliskiej odległości skierował piłkę do bramki Kamińskiego. Miejscowi po strzeleniu drugiego gola nastawieni byli na obronę korzystnego wyniku i mieli nieliczne sytuacje do jego podwyższenia. W 71. minucie bliski powodzenia był Mikita. Bramkową akcją odpowiedział Szwoch, który zmusił do interwencji Kostrzewskiego. Goście liczyli na swoich rezerwowych. Tuż po wejściu celny strzał oddał Spremo, lecz Kostrzewski wybił go na rzut rożny. Radecki w 88. minucie wykorzystał zgranie głową Śpiączki i technicznym uderzeniem pokonał Kamińskiego. W doliczonym czasie gry to goście za sprawą Janusa oddali celny strzał na bramkę Kostrzewskiego.

GKS Tychy – Wisła Płock 3:1 (1:1)

Tecław 45-k, Rumin 61, Radecki 88, Czaja 12.

GKS Tychy: Kostrzewski – Budnicki, Machowski (77. Blachewicz), Mikita (77. Żytek), Mystkowski (82. Radecki), Nedić, Polap, Rumin (82. Śpiączka), Szpakowski, Tecław, Wojtyszek

Wisła Płock: Kamiński, Chrupałła (60. Janus), Chrzanowski, Cielemęcki (77. Spremo), Czajka, Drapiński, Hiszpański, Kocyła (60. Strózik), Lesniak, Srecković (76. Lewandowski) Szwoch

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!