Foto: odraopole.pl

11. kolejkę Fortuny 1 Ligi rozpoczął mecz pomiędzy liderującą Odrą Opole, a znajdującym się w strefie spadkowej Chrobrym Głogów. O dziwo głogowianie nie dopuścili do straty gola i podzielili się punktami z przyjezdnymi, po bezbramkowym remisie. 

Początek spotkania na stadionie Chrobrego zaczął się z drobnym opóźnieniem. Długo oglądaliśmy grę, głównie w środku boiska z której kompletnie nic nie wynikało, a obaj bramkarze byli bezrobotni. Opolanie z czasem próbowali zaskoczyć gospodarzy dośrodkowaniami w pole karne, ale czujny był tam Damian Węglarz. Chrobry natomiast starał się przedostać z akcjami głównie dzięki indywidualnym szarżą piłkarzy po skrzydłach. Oba sposoby były jednak słabo skuteczne i nie przynosiły goli. Pod koniec pierwszej połowy Chrobry Głogów zmienił lekko swoją taktykę, i zaczął wymieniać spokojne podania, nawet z użyciem bramkarza Artura Halucha. To również nie przyniosło niczego dobrego, a do tego mogło spowodować stratę gola. W 41. minucie bowiem rozpatrywana była akcja, która mogła dać rzut karny dla Odry Opole. Ostatecznie po analizie VAR okazało się, że nie ma mowy o jedenastce. Obraz inaugurującej części meczu najlepiej oddają statystyki, w których odnotowano zaledwie dwa celne strzały na bramkę Odry i jeden na Chrobrego.

W drugiej połowie niewiele się zmieniło. Głogowianie mieli dobry pomysł w 50. minucie, ale ostatecznie z akcji Bartosza Bieli niewiele wyszło. Wyglądało na to jakby opolanie byli zadowoleni z wyniku i jednego punktu, który nadal pozwalał im pozostać na czele tabeli. Chrobry natomiast wiedział, że jedno oczko może być zbyt małym dorobkiem w kontekście wyjścia ze strefy spadkowej. Gospodarze postawili dużo na długie zagranie, które miały pokrzyżować szyki obronne przyjezdnych. Nie wychodziły im kompletnie stałe fragmenty gry, które często kończyły się wznowieniem od bramki Halucha. Gdy do końca meczu pozostał ostatni kwadrans do siatki trafili goście. Szczęśliwcem, który zmieścił piłkę do siatki, po zagraniu od Tomasa Miknicia był Mateusz Kamiński. Krótko trwała radość z tego gola, ponieważ VAR anulował bramkę. Zatem tablica wyników w Głogowie nadal pokazywała bezbramkowy remis. W 88. minucie piłkę przechwycili gospodarze, ale pomysł z wykorzystaniem Mikołaja Lebedyńskiego nie wypalił. W końcówce tego meczu nic się więcej już nie wydarzyło.

Na czele tabeli Fortuna 1 Ligi znajduje się Odra Opole z dwudziestoma czterema punktami. W strefie spadkowej z dziewięcioma oczkami pozostaje Chrobry Głogów.

Chrobry Głogów – Odra Opole 0:0 

Chrobry Głogów: Węglarz – Malczuk, Bougaidis, Bogusz (58′ Plewka), Mucha, Mandrysz, Hanc (58′ Paz), Ozimek (72′ Bartlewicz), Biel (84′ Wojtyra), Tabiś, Lebedyński.

Odra Opole: Haluch – Spychała, Piroch, M. Kamiński, Szrek, Niziołek, Purzycki, Sula, Galan, Antczak (90+2′ Surzyn), Czapliński (70′ Mikinic).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!