foto: widzew.com

Widzew Łódź pokonał Stal Mielec 1-0 w spotkaniu 11. serii PKO Ekstraklasy. Ozdobą spotkania był gol Łotysza Anrija Ciganiksa, który zapewnił łodzianom cenne trzy punkty.

Pierwsze 20 minut gry to wzajemne badanie sił. Gra toczyła się głównie w środku boiska. Następnie było znacznie ciekawiej, a na próby Widzewa szybko odpowiadali goście. W 25. minucie odnotowano pierwsze celne uderzenia na bramkę autorstwa Rondicia, bezproblemowo wyłapane przez Kochalskiego. W odpowiedzi prawą stroną wbiegł w pole karne Domański, lecz strzał z ostrego kąta obronił Ravas. W kwadransie przed przerwą najgroźniejszy przed bramką Stali był Rondić. W 34. minucie skorzystał z dobrej wrzutki w pole karne Ciganikse i po jego strzale piłka trafiła w słupek. W odwecie dwukrotnie na bramkę uderzał Getinger, zaś przy późniejszej próbie pewne problemy z piłką miał Ravas. W 41. minucie ponowna wrzutka w pole karne na głowę Rondicia mogła otworzyć wynik spotkania, ale futbolówka w niewielkiej odległości minęła cel.

W kwadransie po przerwie wyżej podeszli przyjezdni szukając szans na objęcie prowadzenia. Do stuprocentowych okazji nie dopuszczali ich jednak łodzianie. Jedynym zagrożeniem był strzał w 54. minucie Getongera, odbity przez Ravasa. W następnym okresie gry bardziej pobudzeni byli miejscowi. W 67. minucie płaskie podanie Tkacza w pole karne stworzyło Rondiciowi znakomitą okazję na gola, ale ten ostatni z 10 metrów nie trafił w bramkę. Widzew nacierał coraz mocniej, więc obrona mielczan była narażona na popełnienie błędów. W 73. minucie po rzucie rożnym defensywa gości zbyt krótko wyekspediowała piłkę, na 18. metrze dopadł jej Ciganiks i uderzeniem „stadiony świata” odbitym od poprzeczki dał Widzewowi prowadzenie.

Po stracie gola Stal ruszyła do ataków, gorąco zrobiło się przed łódzką bramką, lecz wyraźnie nikt nie był w stanie wśród gości postawić kropki nad „i” przy ostatnim podaniu. Najgroźniejszym momentem była odchodząca piłka mierzona w kierunku długiego rogu przez Hinokio. Jedyny wypad Widzewa pod przeciwną bramkę powinna skończyć się drugim golem. Po dograniu w pole karne Pawłowskiego w świetnej pozycji znalazł się Klimek, lecz jego strzał z powietrza kapitalnie odbił Kochalski.

Widzew konsekwentnie bronił minimalnej przewagi i będąc o jedną bramkę lepszy dowiózł zwycięstwo do końca.

Widzew Łódź – Stal Mielec 1-0 (0-0)

Widzew Łódź: Ravas – Miloš, Żyro, Ibiza, Cigaņiks – Hanousek (C) – Pawłowski (88. L. Silva), Kerk (46. Shehu), D. Kun, Tkacz (78. Klimek) – Rondić.
Stal Mielec: Kochalski – Ehmann, Matras, Esselink – M. Stępień (72. Gerstenstein), Trąbka, Guillaumier (84. Ferreira Santos), Getinger (C) (80. Wołkowicz) – Domański, Hinokio (84. Wolsztyński) – Szkurin (72. Meriluoto).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!