foto: plusliga.pl

Komplet publiczności w Bełchatowie był świadkiem zwycięstwa PGE GiEK Skry w pięciosetowym spotkaniu 2. kolejki Plus Ligi. Skra była już w potężnych opałach przegrywając 0-2 i z trudem wyszarpała kontaktowego seta, jednak przy przedłużającej się walce wyczerpani lubinianie musieli ustąpić.

Pierwsza partia rozpoczęła się od gry „punkt za punkt”, jednak przy wyniku 10:12 to goście zaczęli wychodzić na kilkupunktowe prowadzenie. Po stronie bełchatowian pojawiło się kilka błędów w bloku, co pozwoliło Miedziowym zbudować aż 5 punktową przewagę (12:17). Przy stanie 14:18 na boisko w miejsce Bartłomieja Lemańskiego wszedł Wiktor Nowak, jednak błąd w zagrywce sprawił, że już w następnej akcji na boisku ponownie pojawił się Lemański. Oba zespoły ponownie grały „punkt za punkt”, co zdecydowanie nie sprzyjało sytuacji, w której znaleźli się bełchatowianie. Przy stanie 17:22 na boisku za Bartłomieja Lipińskiego pojawił się Kajetan Marek, który wyjątkowo dziś grał na przyjęciu, a po przeciwnej stronie siatki w miejsce Jake Hanesa i Danilo Gelinskiego pojawili się Kajetan Kubicki oraz Adam Lorenc. W kolejnej akcji na boisku w miejsce Grzegorza Łomacza pojawił się na podwyższenie bloku – Jakub Rybicki, który w następnej akcji ustąpił miejsca naszemu kapitanowi. Przy stanie 20:24 na parkiet wrócił Jake Hanes. Przełomowym momentem pierwszego seta był błąd Adama Lorenca na zagrywce, który pozwolił bełchatowianom myśleć o wygraniu pierwszej partii. Na boisko wrócił Bartłomiej Lipiński, a po stronie gości Danilo Gelinski. W kolejnej akcji blok Bartłomieja Lemańskiem po raz kolejny pozwolił PGE GiEK skra złapać oddech, a po błędzie w ataku popełnionym przez Jake Hanesa na tablicy wyników widniało już 23:24. Jednak Miedziowi nie odpuścili tak łatwo, po dobrze rozegranej akcji błąd w bloku popełnił Bartłomiej Lipiński i to KGHM Cuprum Lubin wygrał pierwszego seta.

Druga partia podobnie jak i pierwsza rozpoczęła się od gry „punkt za punkt”, aż do stanu 11:13, kiedy to lubinianie zdobyli małą przewagę. Przy stenie 14:16 na boisku po stronie gospodarzy pojawił się Kajetan Marek, zastępując Bartłomieja Lipińskiego. Pomimo starań drużyna PGE GiEK Skry nie była w stanie doprowadzić do wyrównania i pozostawała 2 „oczka” za rywalami. Przy stanie 17:19 na zagrywkę w miejsce Grzegorza Łomacza wszedł doskonale spisujący się za linią dziewiątego metra Wiktor Nowak, co pozwoliło bełchatowianom wyrównać wynik na 19:19. Pod koniec seta PGE GiEK Skra wyszła na prowadzenie 21:20. Przy stanie 22:21 na zagrywkę po stronie gospodarzy wszedł Pierre Derouillon. Pomimo emocjonującej końcówki granej na przewagi, drugą partię na korzyść gości zakończył blok Kamila Kwasowskiego.

Trzeci set rozpoczął się wyrównanie, a od staniu 5:4 na prowadzenie zaczęła wychodzić PGE GiEK Skra Bełchatów, jednak KGHM Curpum Lubin zbierając punkt po punkcie, doprowadziło do wyrównania przy stanie 10:10, a następnie zaczęło wychodzić na prowadzenie. Od stanu 14:14 oda zespoły grały „punkt za punkt”. Przy stanie 20:19 na zagrywce z bełchatowskiej drużynie pojawił się Wiktor Nowak i serię zagrywek zakończył wynikiem 22:21. Choć bełchatowianie mieli w górze piłki setowe przy stanie 24:23, 25:24, 26:25, 27:26 i 28:27, to dopiero szóstką akcję udało im się skończyć efektownym atakiem Bartłomieja Lipińskiego i tym samym wygrali trzeciego seta.

Czwarta partia to zdecydowana dominacja drużyny z Bełchatowa, która na początku seta doprowadziła do wyniku 7:0. Drużyna z Lubina próbowała gonić gospodarzy, jednak świetna zagrywka, blok oraz atak PGE GiEK Skry zdecydowanie im to utrudniał. KGHM Cuprum sukcesywnie gromadziło punkty, jednak zbudowana na początku seta przewaga oraz świetna gra bełchatowian sprawiły, że czwarta partia zakończyła się wynikiem 25:16 i tym samym PGE GiEK Skra doprowadziła do tie-breaka.

W tie-breaku pierwszy punk zapisał się na koncie gości, jednak jak to bywało w poprzednich setach, gra toczyła się „punkt za punkt”. Dopiero przy stanie 5:4 bełchatowianie ponownie „poczuli wiatr w żaglach” i zaczęli odjeżdżać Miedziowym, aż do stanu 8:4. W końcówce piątego seta bełchatowianie mieli trzy szanse, aby zamknąć mecz – przy stanie 14:8, 14:9 oraz 14:10 i to właśnie ta ostatnią wykorzystali, kończąc spotkanie wynikiem 15:10.

PGE GiEK Skra Bełchatów – KGHM Cuprum Lubin 3:2 (23:25, 25:27, 29:27, 25:16, 15:10)

MVP: Dawid Konarski

PGE GiEK Skra Bełchtów: Dawid Konarski, Bartłomiej Lemański, Grzegorz Łomacz, Mateusz Poręba, Adrian Aciobăniței, Bartłomiej Lipiński, Benjamin Diez (l) oraz Wiktor Nowak, Kajetan Marek, Pierre Derouillon

KGHM Cuprum Lubin: JakubStrulak, Jake Hanes, Alexander Berger, Paweł Pietraszko, Danilo Gelinski, Kamil Kwasowski, Mateusz Masłowski (l) oraz Maksymilian Granieczny, Seweryn Lipiński, Adam Lorenc, Kajetan Kubicki,

Źródło: skra.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!