ŁUKASZ KOLENDA fot. Anna Kmiotek polski-sport.com

WKS Śląsk przegrywa z Aris Midea Thessaloniki we Wroclawiu aż 63:80. To kolejna porażka wicemistrzów Polski w europejskich rozgrywkach. Następne spotkanie z Ratiopharm Ulm Roster już za tydzień.

Spotkanie rozpoczął zawodnik Aris Midei, Tremaine Roberto Gallinat celnym trafieniem za dwa punkty. Szybko odpowiedział mu Hasani Gravett ze Śląska, zdobywając trzy oczka. Do gry włączył się również Samuel de Silvio Sousa, który wyprowadził drużynę z Salonik na prowadzenie, trzema punktami. Po stronie WKS-u punktował powracający po kontuzji, Aleksander Wiśniewski. Goście nabrali wiatr w żagle i trafiali kosz za koszem. W czwartej minucie spotkania prowadzili już dziewięcioma punktami. Joshua Marcus Carr zdobył sześć punktów z rzędu dla ekipy z Grecji. Bieg akcji odmieniły faule na Mateuszu Dębskim i jego wykorzystane cztery rzuty osobiste. Pozwoliły one na zmniejszenie straty do czterech punktów. 

Druga kwarta rozpoczęła się bardzo dobrze dla gospodarzy, ponieważ Jakub Nizioł i Gravett trafili swoje trójki, a drużyna remisowała 22:22. Punkty dołożył również Artsiom Parakhouski i wyprowadził wicemistrzów Polski na prowadzenie dwoma punktami. Carr z Aris Midei jednak nie oglądał się na rywala i sam zdobył pięć punktów. Polska ekipa próbowała dotrzymać kroku gościom, a dzięki Wiśniewskiemu i Dusanowi Miletićowi udało jej się to osiągnąć. Wrocławianie prowadzili czterema punktami, mimo to rywal skutecznie uprzykrzał im życie i zdobywał kolejne punkty. Punktowali Gallinat i Kristeon Lamar Bankston, co skutkowało prowadzeniem zespołu z Salonik. Po drugiej kwarcie wynik na tablicy pokazywał 43:42 dla przyjezdnych.

Po przerwie podopieczni trenera Kastritisa, od razu ruszyli do akcji i zdobyli trzy punkty. Sauliusowi Kulvietisowi udało się trafić oba rzuty osobiste i Śląsk miał jedynie dwa punkty straty. Niestety goście raz za razem trafiali kosze i uciekali drużynie z dolnośląska. Eleftherios Bochoridis trafił trójkę, a Gallinat zapisał na swoim koncie kolejne zdobycze punktowe. Strata gospodarzy wynosiła już siedem punktów, ale Mikołaj Adamczak i Miletić swoimi celnymi koszami, próbowali zatrzymać rozpędzającego się przeciwnika.
Ostatnią kwartę biało-zieloni rozpoczynali z dziewięcioma punktami straty, a szansa na zwycięstwo coraz bardziej malała. Parakhouski wykorzystał kolejne trzy rzuty osobiste. Mimo wszystko było to za mało, aby dogonić rywala. Duet Carr i Gallinat rozgrywali bardzo efektywne spotkanie i prężnie prowadzili swój zespół do wygranej w tym spotkaniu. Sytuację próbował choć trochę ratować Wiśniewski i Joe Bryant Jr., lecz to nie wystarczyło na zbliżenie się do przeciwnika. Zespół z Grecji dobił podopiecznych trenera Vidina i wygrał aż 17 punktami przewagi.

WKS Śląsk Wrocław – Aris Midea Thessaloniki: 63:80 (16:22,26:21,10:18,11:19)
WKS Śląsk Wrocław: Parakhouski 11, Gravett 11, Miletić 10, Kulvietis 6, Wiśniewski 6, Zębski 6, Nizioł 4, Adamczak 4, Kolenda 3 , Bryant Jr. 2, Gołębiowski 0, Piśla 0
Aris Midea Thessaloniki: Gallinat 23, Carr 18, Harell Jr. 10, Sousa 8, Bankston 7, Sanogo 6, Bochoridis 3, Slaftsakis 2, Katsivelis 2, Toliopoulos 1, Fillios 0, Persidis 0

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!