Foto: bkssa.pl

Kursy bukmacherskie wiele mówiły o spotkaniu BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała z Grupą Azoty Akademią Tarnów, i okazało się, że się nie myliły. Bielszczanki rozprawiły się z tarnowiankami w trzech setach. 

W pierwszym secie chwile trzeba było poczekać, żeby Grupa Azoty Akademia Tarnów wyszła na większe prowadzenie. Po kilku akcjach przyjezdne wreszcie wypracowały sobie czteropunktową zaliczkę (11:6). W ataku brylowała Laak, a zagrywką straszyła gospodynie Borowska. Tarnowianki miały tylko chwilowe przebłyski w postaci bloku Gawlak na Pacak czy pojedynczych skutecznych ataków Dzaković bądź Ushevy. To wszystko nie wystarczyło, żeby odrobić poniesione straty. W połowie seta przyjezdne dobiła jeszcze Nowicka notując dwa razy z rzędu asy serwisowe, a potem Pacak zatrzymując przy siatce Zakościelną (17:10). Ostatnie piłki pierwszego seta również przebiegały pod dyktando BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Mimo, że bielszczanki miały chwilowy przestój spowodowany niemocą Laak oraz Abramajtys to nie wpłynęło to na końcowy rezultat inaugurującej odsłony. Piłkę na wagę seta skończyła Kertu Laak (25:20).

Druga partia od samego początku lepiej układała się dla gospodyń. To one szybciej zbudowały sobie przewagę, i utrzymywały ją wraz z biegiem seta. Na szczególne wyróżnienia po stronie bielszczanek z pewnością zasługiwały Abramajtys czy Laak. Obie siatkarki ostro zasuwały, i dawały cenne punkty zarówno w ataku jak i elemencie zagrywki, czy bloku. Nadal duże problemy z kończeniem piłek miały tarnowianki, które ewidentnie męczyły się z tym aspektem. Często ich ataki były kilkukrotnie ponawiane, a i tak kończyło się na tym, że piłka nie mogła dobić się do parkietu. Nawet kiedy łapały swój rytm to za chwilę na ziemię sprowadzał je blok w wykonaniu chociażby Pacak. Do tego przyjezdne nie potrafiły pokazać niczego konkretnego na zagrywce. Błędy raz za razem w ataku popełniała Wiktoria Szumera, co nie pomagało Grupie Azoty Akademii Tarnów. Dopiero w końcówce siatkarki z Tarnowa obudziły się, i odrobiły czteropunktową stratę (19:19). W dużym stopniu przyczyniła się do tego właśnie Szumera, która zaczęła grać zdecydowanie lepiej. Od tego momenty gra toczyła się punkt za punkt. Ostatecznie jako pierwsze piłkę setową otrzymały gospodynie, i skończyły ją skutecznym blokiem Nowickiej na Abramajtys (26:24).

Trzecia odsłona przyniosła wyrównany początek. Siatkarki obu zespołów wiedziały, że ten set może być kluczowy. Kiedy wyglądało na to, że Grupa Azoty Akademia Tarnów wreszcie weszła na całkiem niezły poziom to nagle przytrafiły się im dwie pomyłki. Nieskutecznie zaatakowała Szumera, a po niej to samo zrobiła Dzaković (7:5). Tarnowianki wreszcie pograły skutecznie blokiem zatrzymując Bidias, ale wynik ciągle oscylował wokół remisu, i tak właśnie ta gra wyglądała przez praktycznie cały set. Raz to bielszczanki prowadziły jednym punktem, a za chwilę to tarnowianki były oczko z przodu. To zapowiadało bardzo wyrównaną końcówkę. Pod koniec seta trener BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała poprosił o przerwę dla swoich podopiecznych. To dobrze im zrobiło, bo chwilę po powrocie na parkiet Abramajtys zablokowała Marcyniuk, a później i Szumerę (23:20). Spotkanie zakończyło się zwycięstwem w secie 25:22 dla gospodyń, )po pomyłce w polu serwisowym Marcyniuk) oraz w całym meczu 3:0.

Bielszczanki po czterech kolejkach TAURON Ligi z kompletem zwycięstw plasują się na pierwszym miejscu. Grupa Azoty Akademia Tarnów znajduje się na przedostatniej pozycji z jednym oczkiem.

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała – Grupa Azoty Akademia Tarnów 3:0 (25:20, 26:24, 25:22)

MVP: Kertu Laak

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała: Abramajtys, Nowicka, Bidias, Pacak, Laak, Borowczak, Nowak, Mazur, Janiuk.

Grupa Azoty Akademia Tarnów: Chmielewska, Dzaković, Gawlak, Szumera, Zakościelna, Usheva, Żurawska, Marcyniuk, Molenda.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!