Szalony mecz rezerw Legii w Pucharze Polski niestety zakończył się porażką. Mimo to, kibice mogli być zadowoleni z widowiska.

Zmagania w 1/16 Pucharu Polski rozpoczęliśmy w Warszawie gdzie rezerwy Legii podejmowały Koronę Kielce. Faworytem byli oczywiście goście, jednak warszawiacy twardo stawili opór.

Mecz otworzyli żółto-czerwoni w 34. minucie, gdy podanie Deaconu na bramkę zamienił Błanik. Radość gości nie trwała jednak za długo, bo tuż przed przerwą kontaktowe trafienie zaliczył Lindsay Rose.

Na drugą połowę zawodnicy wyszli przy równym stanie rywalizacji, ale już 5 minut potem Kielczanie ponownie objęli prowadzenie. Zagranie Hiszpana Dalmau wykorzystał Mateusz Czyżycki i było 1:2. Niestety, sytuacja lubi się powtarzać i kwadrans później było 2:2 po uderzeniu Ryczkowskiego z rzutu karnego. Do końca regulaminowego czasu gry nie padła już żadna bramka i potrzebna była dogrywka.

W nią lepiej weszli goście, a bohaterem został Belg Martin Remacle, który popisał się dwoma trafieniami i złapał nawet żółty kartonik.

W ten sposób Korona zwycięża w wyjazdowym starciu 2:4 i melduje się w 1/8 finału.

 

 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!