Goran Filipović Fot. Polaczyk Krzysztof / 058sport.pl

MKS Dąbrowa Górnicza przegrywa na własnym terenie 85:92 z Arriva Twarde Pierniki Toruń. Po bardzo dobrej czwartej kwarcie, wygranej 32:19, goście zakończyli spotkanie ze zwycięstwem na swoim koncie. Najwięcej punktów zdobyli Arik Smith (Toruń) – 21 punktów oraz Tayler Persons (Dąbrowa Górnicza) – 22 punkty.

Pierwszą kwartę rozpoczęli trzema punktami gospodarze. Trafiali Nicolas Carvacho i Jeriah Horne. Po stronie Pierników, punkty zdobywali Mate Vucić i Aljaz Kunc, a tym samym tracili tylko jeden punkt do rywala. Dąbrowa Górnicza była jednak na fali i zdobywała punkt za punktem. Goście także nie odpuszczali i cały czas zbliżali się do przeciwnika. Doprowadzili nawet do remisu 22:22, na dwie minuty do końca. MKS za sprawą celnych rzutów Lovella Cabbila i Marcina Piechowicza, próbował odskoczyć jeszcze przed końcem kwarty. Toruń wytrzymał jednak ostatnie sekundy i zmniejszył stratę do jednego punktu.

Aaron Cel otworzył kwartę jednym zdobytym punktem, a obie drużyny remisowały. Podopieczni trenera Balibrey, mimo to szybko zdobyli pięć punktów, a trafiali Dawid Słupiński i Maciej Kucharek. Przełamania dokonał Cel, swoim celnym rzutem za dwa, lecz Dąbrowa ponownie zaliczyła sześciu punktów z rzędu. Tym samym miała przewagę dziewięciu punktów. Swoje akcje kończyli Dominik Wilczek i Persons. Toruń próbował gonić, ale w czwartej minucie kwarty, gospodarze prowadzili już 14 oczkami. Goście byli w stanie, dzięki celnym trafieniom Gorana Filipovića, zmniejszyć stratę do pięciu punktów przed końcem pierwszej połowy.

Po przerwie podopieczni trenera Subotića, zmniejszyli przewagę gospodarzy do jednego punktu. Swoje akcje kończyli m.in. Smith i Vucić. MKS jednak szybko odskoczył na pięć punktów, dzięki punktom Personsa i Carvacho. Przeszkodziła im trójka Filipovića, ale po chwili Dąbrowa, ponownie zanotowała serię pięciu punktów z rzędu. Sytuację Torunia próbował ratować Cel, który zdobył pięć punktów w ciągu dwóch minut. Jego drużyna przegrywała 60:63, ale Horne z MKS-u trafił na 20 sekund do końca, celną trójkę.

Czwartą kwartę lepiej zaczęli goście, którzy doprowadzili do remisu, za sprawą Treya Diggsa i jego dwóch celnych trójek. Kunc wykorzystał dodatkowo dwa rzuty osobiste, a Pierniki prowadziły 69:67. Mimo to MKS szybko odrobił straty, dzięki trafieniom Błażeja Kulikowskiego i Personsa. Zespół prowadził trzema punktami, lecz Toruń nie odpuszczał i ponownie doprowadził do remisu. Cabbil i Persons podwyższyli wynik, a ich drużyna prowadziła pięcioma punktami. Po stronie gości osiem punktów zdobył Smith i doprowadził do prowadzenia 83:81. Persons i Kulikowski, swoimi celnymi akcjami, doprowadzili do remisu. Jednak to drużyna z Torunia finalnie wygrała spotkanie, wykorzystując siedem rzutów osobistych, w ciągu 17 sekund do końca.

MKS Dąbrowa Górnicza – Arriva Twarde Pierniki Toruń: 85:92 (27:26,23:19,16:15,19:32)
MKS Dąbrowa Górnicza: Persons 22, Cabbil 14, Carvacho 14, Horne 9, Kulikowski 8, Garcia 7, Piechowicz 4, Kucharek 3, Wilczek 2, Słupiński 2
Arriva Twarde Pierniki Toruń: Smith 21, Filipović 19, Vucić 13, Cel 12, Diggs 11, Kunc 6, Tomaszewski 6, Diduszko 4, Sowiński 0

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!