fot. assecoresovia.pl

W hali Podpromie miejscowa Asseco Resovia Rzeszów pokonała – choć nie bez problemów – GKS Katowice 3:0. Dla gospodarzy jest to 8. zwycięstwo w tym sezonie PlusLigi. 

Na początku pierwszego seta Resovia za sprawą Stephena Boyer, który najpierw skutecznie zaatakował a chwilę później posłał dwa asy serwisowe wyszła na prowadzenie 3:0. W dalszej części partii Francuz przygasł, a wraz z nim cała Resovia. GKS prezentował otwartą i miłą dla oka siatkówkę i przez długi czas grali z gospodarzami jak równy z równym. Do pewnego momentu. Rzeszowianie w końcówce otrząsnęli się z tego letargu i wrzucili wyższy bieg, na który siatkarze GKS-u nie byli w stanie odpowiedzieć. Pierwszy set zakończył się zwycięstwem drużyny Giampaolo Medeiego 25:20.

Druga partia w większości toczyła się pod dyktando gospodarzy. Rzeszowianie przez niemal całego seta prezentowali się lepiej i wreszcie zaczęli kończyć piłki. W samej końcówce jednak coś się znowu w tej rzeszowskiej maszynie popsuło. GKS seryjnie zdobywając punkty prowadził już 20:16. Szkoleniowiec Resovii zdecydował się wówczas na podwójną zmianę. Na boisku pojawił się Bucki i Cebulj. Lepszy okazał się być zdecydowanie ten drugi, który swoim świetnym serwisem odrzucał siatkarzy z Katowic od siatki i dołożył nawet asa. Świetna seria Słoweńca poskutkowała powrotem na prowadzenie Asseco Resovii Rzeszów (21:22). Ostatecznie po grze na przewagi gospodarze zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i triumfowali 28:26.

W trzeciej odsłonie oglądaliśmy już dużo lepszą grę Asseco Resovii. Gospodarze od początku partii nie oddawali prowadzenia rywalom. Poprawili przyjęcie i atak z pierwszych piłek. Jak z pierwszej akcji się nie udało, to czujną grą w obronie, czy na bloku i tak potrafili zdobywać punkty. GKS natomiast wyraźnie obniżył loty względem dwóch wcześniejszych setów. W końcówce jednak znów napsuli sporo krwi rzeszowskiej drużynie. Ostatecznie po grze na przewagi podopiecznie Medeiego zdołali wygrać trzeciego seta 32:30, a cały mecz 3:0. Tym samym przedłużyli serię ligowych zwycięstw do siedmiu spotkań. Statuetkę MVP odebrał Clemen Cebulj.

PlusLiga – 10. kolejka
Asseco Resovia Rzeszów – GKS Katowice 3:0 (25:20, 28:26, 32:30)  
MVP: Clemen Cebulj
Asseco Resovia Rzeszów:
Boyer, Bucki, Cebulj, Drzyzga, Kędzierski, Kłos, Kochanowski, Louati, Mordyl, Potera, Rejno, Staszewski, Szpakowski, Zatorski
GKS Katowice: Adamczyk, Domagała, Fenoszyn, Jarosz, Krulicki, Kvalen, Mariański, Mielczarek, Ogórek, Saitta, Usowicz, Waliński, Woz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!