fot: tauronliga.pl

PGE GiEK Skra Bełchatów szybko zakończyła mikro serię porażek, wygrywając w przekonujących stylu w Katowicach z GKS w spotkaniu 11. serii PlusLigi. Zespół ze stolicy Śląska nie był w stanie przeszkodzić zdeterminowanym w osiągnięciu dobrego rezultatu bełchatowianom.

W początek pierwszego seta zdecydowanie lepiej weszli gospodarze, którzy już na starcie wypracowali sobie pięciopunktową przewagę (8:3), jednak bełchatowianie grali bardzo przytomnie i szybko odrobili utracone punkty, a następnie rozpoczęli budowanie przewagi. W połowie seta (17:17) drużyna z Katowic doprowadziła do wyrównania, a świetnie spisujący się Dawid Konarski poprowadził PGE GiEK Skrę Bełchatów do zwycięstwa 25:21 w pierwszej partii.

Druga partia rozpoczęła się zaciętą rywalizacją obu zespołów, które na przemian zdobywały punkty, nie pozwalając przy tym przeciwnikowi zbudować przewagi. Na boisku po stronie bełchatowian świetnie spisywał się przyjmujący Pierre Derouillon, który od początku drugiej partii zastąpił Adriana Aciobăniţei. Francuz wziął na siebie odpowiedzialność za zdobywanie punktów i poprowadził PGE GiEK Skrę do zwycięstwa 25:18 w drugim secie.

W trzeciej partii od początku dominowali bełchatowianie, którzy zdobywali punkty zarówno atakiem, jak i bezpośrednio z zagrywki doprowadzając do pięciopunktowego prowadzenia (17:12). Choć w końcówce seta katowiczanie próbowali odrobić stracone punkty, to dobrze dysponowana drużyna gości pewnie wygrała trzecią partię i całe spotkanie.

PGEiK Skra Bełchatów – GKS Katowice 0:3 (21:25, 18:25, 20:25)

MVP: Grzegorz Łomacz

 

PGE GiEK Skra Bełchatów: Adrian Aciobăniţei, Bartłomiej Lemański, Dawid Konarski, Bartłomiej Lipiński, Mateusz Poręba, Grzegorz Łomacz, Benjamin Diez (l.) oraz Pierre Derouillon.

GKS Katowice: Marcin Waliński, Łukasz Usowicz, Jakub Jarosz, Lukas Vasina, Bartłomiej Krulicki, Piotr Fenoszyn, Bartosz Mariański (l.) oraz Jonas Kvalen, Damian Domagała.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!