Foto: plusliga.pl

Na zakończenie niedzielnego dnia Barkom Każany Lwów w Wieluniu zmierzył się z Exact Systems Hermapol Częstochowa. Mimo, że większość kibiców nie oczekiwała nie wiadomo jakiego widowiska to ostatecznie otrzymała od zespołów z dołu tabeli PlusLigi cztery sety. 

Pierwszy set był bardzo długo wyrównany. Na czele raz był klub z Lwowa, a za chwilę z Częstochowy. Dopiero od stanu 7:7, (po skutecznym ataku Schmida, a następnie zatrzymaniu blokiem Palonsky’ego) na krótkie prowadzenie wyszli goście (9:7). Długo go jednak nie utrzymali, bo Palonsky odpowiedział dwoma dobrymi atakami. Siatkarze Exact Systems Hemarpolu Częstochowa nie odpuszczali, i po punktowej zagrywce znów wyszli na dwupunktową zaliczkę (11:9). Chwilę później kolejny raz na tablicy wyników pojawił się remis, a gra toczyła się oczko za oczko. Kluczowymi momentami dla częstochowian w tym secie były dwa asy serwisowe. Najpierw w wykonaniu Dulskiego, a potem Janusa. W końcówce do tego doszły skuteczne ataki Sobańskiego oraz Koguta, i to one sprawiły, że przyjezdni mieli piłki setowe. Po błędzie na zagrywce Palonsky’ego klub z Częstochowy mógł świętować zwycięstwo w partii 25:20.

Druga odsłona była podobna do tej inaugurującej mecz. Znów na boisku widzieliśmy bardzo zacięte i jednocześnie wyrównane wymiany. Ciągle jednak o oczko z przodu byli goście. To im łatwiej przychodziło kończenie piłek oraz niepopełnianie błędów. Do tego wszystkiego potrafili zaskoczyć w polu serwisowym, i na kontrze. Tym razem udanie ustrzelił Palonsky’ego Keturakis (7:5), a później kontrę wykorzystał Dawid Dulski. W kolejnych akcjach częstochowianie utrzymywali swoją przewagę. Z czasem błędy coraz częściej przytrafiały się Dulskiemu. To jednak nie zmieniło przebiegu tego seta, bo w słabszych momentach zastępował go godnie Keturakis. Dopiero as serwisowy Kovalova sprawił, że Barkom dogonił rywali (13:13), a nawet po pomyłce Dulskiego objął stery (15:13). Po szczelnym bloku Gueye na Sobański, a potem skutecznym ataku Tupchii’ego przewaga gospodarzy wzrosła do czterech punktów (17:13). Częstochowianie ratowali się czasem, ale nie byli już w stanie odwrócić losów tego seta. W końcówce kompletnie nic im nie wychodziło, a po stronie Barkomu nagle wszystko zaczęło świetnie funkcjonować, przez co przyjezdni przegrali 18:25, po bloku Kovalova na Dulskim.

Trzeci set to prawdziwy pokaz gry w wykonaniu siatkarzy Barkomu Każany Lwów, którzy kompletnie rozbili i wytracili wszystkie argumenty z rąk Exact Systems Hermapol Częstochowa. Już po kilku akcjach prowadzili oni zdecydowanie 9:4. Prym wśród nich wiódł Tupchii, który był dosłownie nie do zatrzymania. Dużo od siebie dokładali też przy siatce Shchurov czy Gueye łapiąc na blok chociażby Dulskiego. To właśnie ten siatkarz miał największe kłopoty z przebiciem się na drugą stronę boiska. W połowie seta zaliczka gospodarzy wynosiła siedem oczek, a czym bliżej było jego końca tym jeszcze bardziej się zwiększała. Częstochowianie próbowali się bronić punktową zagrywką Borkowskiego, ale to niewiele już dawało. Ostatecznie ponieśli oni srogą porażkę 16:25.

W czwartym secie dominacja gospodarzy trwała choć w odrobinę mniejszym rozmiarze niż było to w trzeciej partii. To oni błyskawicznie odskoczyli na trzy punkty (4:1), i konsekwentnie powiększali swoją zaliczkę. Po błędzie w ataku Sobańskiego przez chwilę Barkom zbliżył się na dwa punkty. W bardzo dobrym stylu odpowiedzieli na to częstochowianie. Najpierw asa ustrzelił Kogut, a później w ataku dobrze spisał się Sobański, i przewaga znów wynosiła pięć oczek. Gorąco znów zrobiło się po między innymi pomyłce Haina, która spowodowała, że zaliczka zmniejszyła się do zaledwie jednego punktu, a po chwili kompletnie zniknęła po asie serwisowym Palonsky’ego. Od tego momentu jednak siatkarze Exact Systems Hermapol Częstochowa znów wzięli się do wytężonej pracy. To spowodowało, że gra toczyła się przez pewien czas bardzo wyrównanie. Dopiero w końcówce natężony atak przypuścili zawodnicy z Lwowa. Po dobrych zbiciach Palonsky’ego, Tupchii’ego oraz końcowo Kovalova wygrali 25:22 i w całym meczu 3:1.

Na ten moment Barkom Każany Lwów wskakuje na dziesiątą pozycję z dorobkiem trzynastu punktów. Nadal na jednym z ostatnich miejsc plasuje się klub z Częstochowy z ośmioma oczkami.

Barkom Każany Lwów – Exact Systems Hermapol Częstochowa 3:1 (20:25, 25:18, 25:16, 25:22)

MVP: Luciano Palonsky

Barkom Każany Lwów: Gueye, Kovalov, Mazenko, Schevchenko, Holoven, Palonsky, Dardzans, Shchurov, Tupchii, Dovhyi, Kucher, Petrovs, Pampushko.

Exact Systems Hermapol Częstochowa: Keturakis, Espeland, Borkowski, Schmidt, Rymarski, Bouguerra, Kogut, Janus, Sobański, Kowalski, Dulski, Hain, Takahashi

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!