Foto: Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego/Rafał Oleksiewicz

Po piątkowych eliminacjach nadszedł czas na rozdanie pierwszych medali w Pucharze Świata w short-tracku, który w ten weekend rozgrywany jest w Seulu. O krok od krążka była Kamila Stormowska na dystansie 1000 metrów. 

Repasaże na dystansie 1000 i 1500 metrów nie wyszły po myśli biało-czerwonych. Praktycznie nikomu ze startujących Polaków (Nikola Mazur, Gabriela Topolska, Ada Majewska, Paweł Adamski, Neithan Thomas, Mateusz Mikołajuk, Diane Sellier, Michał Niewiński) nie udało dostać się do ćwierćfinałów.

W sztafecie mieszanej Polacy wystąpili w następującym składzie: Łukasz Kuczyński, Nikola Mazur, Michał Niewiński oraz Kamila Stormowska. Przez chwilę, kiedy jechali na pierwszym miejscu można było mieć aspirację na przepustkę do finału. Końcowo skończyło się na trzecim miejscu w półfinale, które nie wystarczyło do awansu. W finale B na pozycję Stormowskiej wskoczyła Topolska. Ostatecznie nasza sztafeta mieszana zafiniszowała w tym słabszym finale na drugiej lokacie (2:43.676), co po zsumowaniu wyników z obu finałów dało wysoką szóstą pozycję.

W fazie głównej zmagań na 1000 metrów pojawiła się tylko Kamila Stormowska. Polka o mało co nie awansowała do półfinału. Całe szczęście decyzja była dla niej pomyślna i została dołączona do 1/2 finału. Nasza panczenistka w półfinale jechała spokojnie i rozważnie, a w decydującym momencie zaczęła przyśpieszać wyprzedzając kolejne rywalki. Ostatecznie do mety dojechała na drugiej lokacie, co dało bezproblemowy awans do finału. W nim niestety Polka zafiniszowała na czwartym miejscu (1:29,997). Jedynym polskim rodzynkiem wśród mężczyzn na tym dystansie był Łukasz Kuczyński, który wygrał w półfinałowym repasażu i awansował do ćwierćfinału. W nim jednak był daleko w tyle – czwarta lokata (1:27,222) i brak szansy na przejście do dalszego etapu zmagań.

Sztafeta kobiet w zestawieniu: Ada Majewska, Nikola Mazur, Kamila Stormowska oraz Gabriela Topolska dzielnie walczyła o awans do finału. Niestety czym większy dystans panie pokonywały tym niżej spadały w klasyfikacji nie wytrzymując wysokiego tempa. Na metę wpadły na czwartej lokacie (4:32.783), która zapewnia im udział w finale B.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!