fot: screen/youtube

Po skandalicznym wywiadzie, jakiego Jakub Rzeźniczak udzielił w „Dzień Dobry TVN”, Kotwica Kołobrzeg zdecydowała rozstać się ze swoim obrońcą. 

Konsekwencji słynnego wywiadu Rzeźniczaka spodziewali się chyba wszyscy… poza nim samym. Dla przypomnienia przyznał on tam, że zerwał jakiekolwiek relację z córką, bo nie czuje do niej żadnej więzi. Jedną z nich było totalne zezłomowanie swojego – i tak już mocno nadszarpniętego – wizerunku w oczach fanów. Kolejna jest dla samego zawodnika pewnie jeszcze bardziej dotkliwa – strata klubu.

„Miejski Klub Piłkarski Kotwica Kołobrzeg oświadcza, że wypowiedzi udzielone przez Pana Jakuba Rzeźniczaka w programie „Dzień Dobry TVN” są niezgodne z etycznymi wartościami prezentowanymi przez środowisko Klubu. Z uwagi na łączenie Pana Jakuba Rzeźniczaka z Kotwicą Kołobrzeg,
Klub wyraża swój głęboki sprzeciw i dezaprobatę do zaistniałej sytuacji.
Klub zawsze kierował się szacunkiem, uczciwością i życzliwością względem swoich pracowników, kibiców, a także rywali na boisku. Chcemy i dążymy do tego, aby wszyscy ludzie związani z Klubem byli kojarzeni z wartościami jakie przyświecają nam w Kotwicy.
Jesteśmy świadomi, że wypowiedzi, zwłaszcza publiczne, mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie psychiczne oraz wizerunek osób których dotyczą.
Nasz Klub zdaje sobie sprawę z możliwych konsekwencji wpływu publicznych wypowiedzi osób na zdrowie i samopoczucie innych osób. Dlatego też nigdy nie spotka się z naszą aprobatą wypowiedź, która może naruszyć spokój, zdrowie psychiczne lub jakiekolwiek inne dobra.
Klub zawsze będzie kierował się zasadami i regułami sportu takimi jak fair play, uczciwość, sprawiedliwość, szacunek, życzliwość i koleżeństwo, rzetelność, wytrwałość, honor, godność
i lojalność, kultura i gościnność, solidarność i wierność, a także odpowiedzialność.
Jakiekolwiek naruszenie zasad, którymi się kierujemy zawsze spotka się z naszym wyraźnym sprzeciwem.
Dlatego też z uwagi na fakt, iż wypowiedzi Pana Jakuba Rzeźniczaka w ocenie Klubu naruszają wymienione standardy, Klub podjął decyzję, aby oficjalnie wyrazić swój sprzeciw i dezaprobatę do zaistniałej sytuacji.” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu Kotwicy Kołobrzeg.

Rzeźniczak pod koniec zeszłego roku dostał ponoć zielone światło na szukanie sobie nowego klubu, co wskazuje, że na wylocie był już od jakiegoś czasu. Do wypowiedzenia kontraktu obrońcy potrzebny był jednak jakiś powód, którym okazał się być ten wywiad.

I o ile fakt wypowiedzenia umowy Rzeźniczakowi nie jest w żaden sposób kontrowersyjny, tak wypuszczone oświadczenie już owszem. Czytamy w nim bowiem, że klub kieruje się wartościami jak uczciwość, sprawiedliwość, szacunek, lojalność itp. No tylko czy na pewno? Opóźnianie płatności, zwalnianie trenera świeżo po awansie, ustalanie składu przez prezesa, mailowe wypowiadanie umów itd. Przykładów skandalicznych działań władz tej drużyny jest jeszcze więcej. Także – nie broniąc Rzeźniczaka – czy nie wystarczyło wypuścić, krótkiego komunikatu zamiast pisać te bzdury o wartościach wyznawanych przez klub?

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!