Mistrzostwa Europy w biathlonie zwieńczyła rywalizacja sztafet. Polscy reprezentanci wzięli w nich udział, ale nie odegrali w niej znaczących ról.
Ostatnim akcentem ME w biathlonie były sztafety. W sztafecie mieszanej 4×6 km Polacy pobiegli w zestawieniu: Kacper Guńka, Patryk Bryn, Kamila Cichoń, Anna Nędza-Kubiniec.
O ile postawa Guńki mogła napawać optymizmem, o tyle strzelanie Bryna, które zakończyło się dwoma karnymi rundami zwiastowało duże kłopoty dla polskiej sztafety. Na trasę zdążyła jeszcze na chwilę przed dublem wybiec Cichoń, ale Nędza-Kubiniec nie miała już po co tego robić, bowiem reprezentacja Polski została zdublowana i sklasyfikowana na odległej dwudziestej lokacie.
Odrobinę lepiej było w supermikście, gdzie wystąpili: Magda Piczura i Tomasz Jakieła. Biało-czerwoni dali z siebie wszystko co najlepsze na trasie. Podczas strzelania łącznie musieli dobierać ośmiokrotnie. Jedno dodatkowe okrążenie natomiast musiała przebiec Piczura. Mimo to Polacy zafiniszowali na piętnastej pozycji.
Wyniki sztafety mieszanej 4×6 km:
1. Norwegia – 1:04:23,3
2. Francja +14,6 s.
3. Włochy +53,8 s.
20. Polska
Wyniki sztafety pojedynczej mieszanej:
1. Szwecja – 41:50,1
2. Norwegia +13,9 s.
3. Austria +43,9 s.
15. Polska +3:47,9