Biało-czerwoni nie zawiedli w Innsbrucku, gdzie był rozgrywany Puchar Świata w taekwondo olimpijskim. Łącznie zdobyli siedem medali, w tym ten najcenniejszego kruszcu.
Aleksandra Kowalczuk (kat. +73 kg) wróciła do rywalizacji po kontuzji, i od razu udowodniła, że nie ma już śladu po jej urazie. 27-latka wygrała kolejno z Ukrainką Marią Kuts 2:0, Izraelką Daną Azran 2:1 oraz utytułowaną Brytyjką Biancą Cook. To dało złoty medal Pucharu Świata!
Ze srebrnymi medalami zakończyli swoje występy Adrian Wojtkowiak (kat -87 kg) oraz Mikołaj Szaferski (kat +87 kg). Wojtkowiak nie dał szans Francuzowi Nahilowi Mehnanie, reprezentantowi Serbii Dimitrije Ajdukovicowi, czy Chorwatowi Josipowi Bilicowi Pavlinovicowi. Wszyscy zostali pokonani w stosunku 2:0. Dopiero w finale Wojtkowiak musiał uznać wyższość Ukraińca Artema Harbara (0:2). Szaferski rozprawił się z Austriakiem Isa Saidi, Niemcem Kerimem Kuecueksungerem oraz Chorwatem Edijanem Secicem. W finale przegrał z Turkiem Emre Kutalmksem Atesli.
Brązowe krążki padły łupem: Patrycji Adamkiewicz (kat. -57 kg), Michaliny Wróbel (kat. -46 kg), debiutującej Julii Nowak (kat. -73 kg) i Bartosza Szukalskiego (kat. -63 kg).
Wróbel rozpoczęła od wygranej z Niemką Zahrą Massomi (2:0). Następnie odprawiła z kwitkiem Ukrainkę Viktoriię Nahurną (2:0), a potem Węgierkę Hannę Csaki (2:0). W półfinale niestety uległa Izraelce Rivki Bayech (0:2).
Nowak zaczęła od zwycięstwa nad Austriaczką Kathrin Jirkę (2:0) i Andelę Berisaj (2:1). W 1/2 finału przegrała z Chorwatką Milą Mastelic.
Szukalski natomiast wygrywał kolejno nad Serbem Stefanem Stojanovicem (2:0), Francuzem Enzo Comprelle, Włochem Simone Crescenzim. W półfinale zatrzymał go dopiero Niemiec Jordanis Konstantinidis (0:2).
Z brązu cieszyć się mogła też Patrycja Adamkiewicz (kat. -57 kg). W pierwszej rundzie pokonała Słowenkę Nurię Karimi (2:0), a w kolejnej Izraelkę Bianę Lager (2:0). W 1/4 finału przewyższyła umiejętnościami Greczynkę Makrygianni. W półfinale odpadła z Greczynką Faidrą Kalteki.
