Foto: plusliga.pl

W spotkaniu rewanżowym pomiędzy Mint Vero Volley Monza, a Projektem Warszawa stołecznemu zespołowi wystarczyły dwa wygrane sety do zwycięstwa w finale Challenge Cup. Warszawiacy dopięli swego i zwyciężyli 3:1!

Od początku było widoczne, że miękkiej gry tutaj nie będzie. Oba zespoły wzajemnie wymieniały się ciosami, przez co o tworzeniu diametralnej różnicy nie mogło być mowy. Przez chwilę na niewielkie prowadzenie udało się wysforować Mint Vero Volley Monza, ale po zablokowaniu Maara znów tablica wyników wskazywała na remis (6:6). Chwilę później znów włoski zespół odrobinę odskoczył. Stało się to po asie serwisowym Maara i autowym ataku Semeniuka. Dodatkowo jeszcze punktową zagrywkę dorzucił Galassi i gospodarze prowadzili już 11:7. Projekt jednak wrzucił wyższy bieg, i za sprawą Tillie w ekspresowym tempie wyrównał (12:12). Później przez sporo czasu mieliśmy grę punkt za punkt, i tak aż do stanu 17:17. Od tego momentu dwukrotnie blokiem został zatrzymany przez warszawiaków – Szwarc. Gospodarze nie odpuścili i skuteczną kontrą doprowadzili do remisu (20:20). Końcówka była piekielnie wyrównana. Jako pierwsi setbola wywalczyli przyjezdni (po ataku Szalpuka). Wydawało się, że uda im się go skończyć, ale mimo bloku na Loeppky okazało się, że siatkarze Projektu dotknęli siatki (24:24). Zatem konieczna stała się gra na przewagi. W niej było potrzebne sporo wymian, żeby wyłonić zwycięzcę inaugurującego seta. W końcu, po bloku Tillie na Maarze padł on łupem warszawian!

Druga partia zaczęła się rewelacyjnie dla Projektu, który ciągle się napędzał. Po udanych kontrach Semeniuka czy Bołądzia, a potem pojedynczym bloku Jurija Semeniuka przyjezdni prowadzili 6:2. Do tego gospodarze zaczęli popełniać wiele błędów własnych, co jeszcze bardziej przybliżało Projekt do korzystnego końcowego wyniku. Po skończonych piłkach ze środka przez Semeniuka i Wrony Projekt Warszawa miał ośmiopunktową zaliczkę (11:3). Później obie drużyny grały punkt za punkt. Takim sposobem Mint Vero Volley Monza nie mogli liczyć na odrobienie strat (15:9). Co więcej stracili jeszcze więcej oczek, po tym jak asa zanotował Semeniuk, a Andrzej Wrona popisał się zbiciem ze środka (20:11). Wszystko zmierzało w kierunku wygranej w drugim secie i całym finale Projektu Warszawa. Przypieczętował to blok na Takahashim, a później autowy atak tego samego siatkarza! Dzięki temu było już wiadomo, że to Projekt zwyciężył Challenge Cup!

W trzecim secie Projekt musiał szybko skończyć się cieszyć i zabrać za dokończenie meczu. To nie było takie proste, bo gospodarze zamierzali jeszcze trochę napsuć krwi szczęśliwym gościom. Po kontrze Camparoniego, Takahashi oraz asie serwisowym jednego z graczy Mint Vero Volley Monza odskoczyli oni na kilka oczek (9:5). Z czasem goście zaczęli trochę odrabiać, ale włoska drużyna koniecznie chciała ugrać chociaż jednego seta (17:11). Projekt natomiast na parkiecie nie był już w podstawowym składzie, i bardziej chciał się bawić siatkówką, po tym jak zdobył Puchar Challenge. Kiedy Igor Grobelny trafił w aut Mint Vero Volley Monza mieli kilka setboli. Jednego z nich skończył Visić ze środka (25:17).

W kolejnej odsłonie nadal to gospodarze byli na fali wznoszącej i po skończeniu dwóch ataków przez Takahashiego objęli prowadzenie 7:4. Warszawiacy nie składali broni, i po asie serwisowym Grobelnego mieli już tylko jeden punkt straty (8:7). Niestety, Mint Vero Volley Monza również dołożyło asa w wykonaniu Beretty’ego, i znów miało trzy oczka zapasu (10:7). W połowie partii Grobelny zaatakował po bloku, i doprowadził do remisu swojego zespołu (13:13). Od tego stanu to Projekt przejął inicjatywę. Borkowski poradził sobie w kontrze, a dodatkowo warszawiacy ustawili szczelny blok, i to oni prowadzili (18:15). Goście jednak nie utrzymali tej zaliczki, przez co końcówka była bardzo nerwowa. Lepiej wytrzymali to siatkarze Projektu wygrywając 25:22, i w całym rewanżowym meczu finałowym 3:1.

Mint Vero Volley Monza – Projekt Warszawa 1:3 (25:27, 16:25, 25:17, 22:25)

Mint Vero Volley Monza: Visić, Ciampi, Caporossi, Loeppky, Frascio, Comparoni, Maar, Mujanović, Galassi, Takahashi, Beretta, Gil Kreling, Taiwo, Mariani, Di Martino, Pertoldi, Szwarc, Gagini, Morazzini.

Projekt Warszawa: Kowalczyk, Lisinac, Stępień, Firlej, Tillie, Wrona, Bołądź, Semeniuk, Nowakowski, Szalpuk, Grobelny, Averill, Weber, Borkowski, Gruszczyński, Wojtaszek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!