Foto: Volleyball World

W głównej drabince turnieju w Beach Pro Tour Challenge pozostała nam jedna polska para – Piotr Kantor i Jakub Zdybek. Biało-czerwoni zmagania grupowe rozpoczęli od starcia z reprezentantami Chile Marco i Estebanem Grimaltem. 

W pierwszym secie Kantor i Zdybek zbudowali sobie szybko przewagę, która była wynikiem między innymi szczelnych bloków Kantora (8:5). Polski siatkarz plażowy w tym elemencie zdobył aż cztery oczka. Nasi gracze konsekwentnie zwiększali swoją zaliczkę, która w pewnym momencie wynosiła już siedem punktów (18:11). Atak Jakuba Zdybka zwieńczył inaugurującą partię (21:13).

Druga partia również wyglądała nieźle dla Polaków. Po asie Zdybka nasi prowadzili 6:4. Niestety, od tego stanu biało-czerwonym przydarzyło się sporo błędów. Mieli kłopoty z przyjęciem serwisów rywali, co poskutkowało najpierw wyrównanie, a później odskoczeniem Chilijczyków (15:12). Biało-czerwonym udało się doprowadzić do remisu po zbiciach Kantora, ale to okazało się zbyt mało do wygrania tego seta. Błąd Zdybka pozwolił zwyciężyć przeciwnikom 22:20.

W tie-breaku byliśmy świadkami wymian punkt za punkt. Szczególnie wyróżniał się Marco Grimalt, który dobrze pracował przy siatce blokując Piotra Kantora (6:4). Chilijczycy szybko oddalali się z wynikiem. Nie tyle ich gra była rewelacyjna, co ilość pomyłek Polaków była zatrważająco duża (13:7). Marco i Esteban Grimalt wygrali 15:9, i w całym meczu 2:1.

Łącznie Kantor zdobył dwadzieścia jeden punktów, a Zdybek o jedno oczko mniej.

O tym czy Polacy zostaną w turnieju zadecyduje nocny pojedynek z Australijczykami Hodgesem/Schubertem.

Kantor/Zdybek – Grimalt M./Grimalt E. 1:2 (21:13 20:22 9:15)

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!