Dziś zakończyła się 28. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Na gliwickim stadionie przy Okrzei Piast Gliwice podejmował KGHM Zagłębie Lubin. Dla obu zespołów była to szansa na odbicie się od dna po ostatniej kolejce. To spotkanie miały również wydźwięk symboliczny dla Waldemara Fornalika, który pierwszy raz od przejęcia sterów w Zagłębiu pojawił się na stadionie Piasta, gdzie razem ze swoim sztabem odnosił największe sukcesy.

Mecz ten próbą szybkiego ataku chcieli rozpocząć przyjezdni. Serhij Bułeca próbował zagrywać do Tomasza Pieńki, jednak Ukrainiec zagrał zbyt mocno. Od kolejnych minut Piast zaczął stopniowo pracować nad przejęciem inicjatywy. Już w 5. minucie Arkadiusz Pyrka popisał się rajdem w szesnastkę Miedziowych. Jego strzał z ostrego kąta obronił jednak Dioúdis. Przez kolejne 10 minut kolejne znakomite szansę kreowali sobie Gliwiczanie. Najpierw Niedokładnie głową odgrywał Michael Ameyaw, następnie Jakub Czerwiński nie zdołał oddać celnego strzału po dośrodkowaniu Patryka Dziczka a później Sokrátis Dioúdis przebił nad poprzeczkę główkę Jorge Félixa. Kolejne minuty upływały, a obraz gry ciągle się nie zmieniał. Zagłębie Lubin w kolejnych minutach co prawda posiadało piłkę, lecz kompletnie nic z tego nie wynikało. Piast wyszedł na Lubinian wysokim pressingiem i przyjezdni nie byli w stanie nic nie zrobić. W 17. minucie podopieczni Aleksandra Vukovicia potwierdzili swoją dominację. Michael Ameyaw dośrodkował na głowę Jakuba Czerwińskiego, a ten dał Piastowi prowadzenie. Po otwarciu wyniku gospodarze nie zamierzali spuszczać nogi z gazu. W 22. minucie Jorge Felix nie utrzymał się przy piłce przed polem karnym Zagłębia. Pięć minut później piłkarze z Lubina zamieszali się w defensywie i sami nie wiedzieli, jak chcą grać, efektem tego był kolejny gol. Fabian Piasecki zapakował piłkę do siatki z bliskiej odległości między nogami Sokrátisa Dioúdisa. Po stracie kolejnego gola zawodnicy z Gliwic postanowili oddać inicjatywę przyjezdnym. Zawodnicy z Dolnego Śląska nie potrafili ciągle oddać chociażby jednego celnego uderzenia. Piast nie zamierzał odpuszać i ponownie wrzutkę Miłosza Szczepańskiego wybił Bartosz Kopacz. Na osiem minut przed końcem pierwszej połowy pierwszy swój rzut rożny miał lubiński Międzyzakładowy Klub Sportowy, Tomasz Mokwa przeciął długie podanie adresowane do Mateusza Wdowiaka, który przeniósł się na prawe skrzydło. W doliczonym czasie gry w protokole meczowym odznaczył się Marko Poletanović, gdyż dostał żółtą kartkę.

Od początku drugiej części na boisko nie wyszedł już Serhij Bułeca, zastąpił go Juan Munoz. Od początku drugiej części zawodnicy z Marii Curie- Skłodowskiej wycofywali się coraz częściej, a na tym korzystały Piastunki. Arkadiusz Pyrka uderzył zewnętrzną częścią stopy, lecz piłka poszybowała nad poprzeczką. Następna akcja to był jednorazowy zryw ofensywny Lubinian. Najpierw Jakub Czerwiński zablokował Dawida Kurminowskiego jednak długie podanie wyłapał František Plach. W 50. minucie gry Felix został sfaulowany przed polem karnym Zagłębia. Rzut wolny wykonywany z tamtego miejsca zmarnowali Gliwiczanie, bowiem Kurminowski wybił dośrodkowanie Arkadiusza Pyrki z wolnego. Minutę potem Sokrátis Dioúdis obronił strzał z dystansu Grzegorza Tomasiewicza, a dobitka Arkadiusza Pyrki była natomiast niecelne. Miedziowi mieli nawet rzut wolny. Aleks Ławniczak zgrywał głową, lecz nie trafił w piłkę Dawid Kurminowski. Kilka następnych minut to sytuacja, w której Tomasz Pieńko dostał podanie w pole karne i posłał dośrodkowanie, lecz w polu karnym nie było żadnego z jego partnerów. Następne minuty okupowali gliwiczanie, ich atak pozycyjny zakończył się przejęciem piłki wślizgiem przez w nogi Michael Ameyawa. Następne akcje były kreowane przez gospodarzy w środkowej strefie boiska. W 73. minucie Sokrátis Dioúdis efektowną paradą odbił na bok uderzenie Miłosza Szczepańskiego i uchronił Zagłębie przed stratą trzeciego gola. W międzyczasie oba zespoły wykonały korekty w swoim zespole. W barwach Piasta zszedł Szczepański a za niego wszedł Tom Hateley. A w Zagłębiu Za Luísa Matę i Tomasza Pieńkę weszli Mateusz Grzybek i Bohar oraz Marek Mróz zajął miejsce Marko Poletanovicia. Dla Damijana Bohara był to powrót po naprawdę długim okresie pauzy po tym jak szkoleniowiec Zagłębia nie widział Słoweńca w swoich planach. W 81. minucie Damjan Bohar uderzał zza szesnastki. Zablokował to Patryk Dziczek i piłka odbiła się jeszcze od Michała Nalepy. Mecz zakończył się uderzeniem Damjana Bohara z rzutu wolnego, które stało się pierwszym celnym strzałem, przy którym musiał interweniować Plach.

Gliwicka drużyna po tym spotkaniu znajduje się na 13. miejscu, z dorobkiem 32. punktów natomiast Zagłębie Lubin jest 11. i ma na koncie 35 oczek.

PKO Ekstraklasa – 28. kolejka
Piast Gliwice — Zagłębie Lubin 2:0 (2:0)
Czerwiński 17′ Piasecki 27′

żółte kartki: Kostadinov, Pyrka – Kurminowski, Poletanović.

Piast Gliwice: František Plach – Arkadiusz Pyrka, Tomáš Huk, Jakub Czerwiński, Tomasz Mokwa – Michael Ameyaw, Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz, Miłosz Szczepański (Tom Hateley 80′), Jorge Félix -Fabian Piasecki (Tihomir Kostadinov 34′).

Zagłębie Lubin: Sokrátis Dioúdis – Bartosz Kopacz, Michał Nalepa, Aleks Ławniczak, Luís Mata (Mateusz Grzybek 62′) – Tomasz Pieńko (Damjan Bohar 62′), Damian Dąbrowski, Marko Poletanović (Marek Mróz 75′), Serhij Bułeca (Juan Muñoz 46′), Mateusz Wdowiak (Patryk Kusztal 82′) – Dawid Kurminowski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!