Niemałą niespodzianką okazał się fakt, że Maks Kaśnikowski jednak zagra w fazie zasadniczej turnieju w Oeiras. W 1. rundzie Polak mierzył się z Portugalczykiem Gastao Eliasem i przy stanie 0:1 skreczował mecz.
Spotkanie lepiej rozpoczął niżej notowany Portugalczyk zwyciężając dwa pierwsze gemy. Trzeba jednak oddać Kaśnikowskiemu, że trzymał fason i nie oddał zbyt dużo pola rywalowi, który wspomniane gemy zwyciężał minimalnie. Polak w trakcie pierwszej partii kilkakrotnie miał problem z serwisami 398. w światowym rankingu Gastao Eliasa, któremu wyszło to na dobre. Kaśnikowski wygrał jedynie gema numer trzy wynikiem 40:15. Potem mecz zdominował Portugalczyk, który w dodatku wygrał jeden z gemów na czysto. Pierwszego seta 33-latek zwyciężył 6:1 wykorzystując drugą piłkę setową.
Druga odsłona tej rywalizacji wyglądała dość podobnie jak początek pierwszej. Była tylko jedna różnica. Gema numer dwa zwyciężył Kaśnikowski i na tablicy wyników w tej partii widniał rezultat 1:1.
Odnosząc się jeszcze ogólnie do tej rywalizacji warto wspomnieć, że Polak zmierzył się już z Eliasem w finale Oeiras ITF gdzie wygrał 2:1 (7:6, 7-1; 4:6; 6:3).
Powodem kreczu Polaka była jego kontuzja:
Oeiras 3 (125) Ch R1: Naur, not the injury now that eventually forced the retirement 😭
Gastao Elias d. Maks Kasnikowski 6-1, 1-1 ret. Maks ret. after Gastao's serve+1 and even if he saved several BPs earlier, didn't help 😭
🎥 @ATPChallengerpic.twitter.com/zmqdmcbGAr
— stateofsport21 // raz (she/her) (@eretzsport022) April 16, 2024
Oeiras 3 ITF (1/16 finału)
Gastao Elias (POR, 398. ATP) – Maks Kaśnikowski (POL, 245. ATP)
1:0 (6:1; 1:1 krecz Kaśnikowskiego)