Fot: developres.rzeszow.pl

Grupa Azoty Chemik Police bez straty seta pokonała w Rzeszowie PGE Rysice i jest blisko powrotu na tron w rozgrywkach TAURON Ligi. Poza kilkoma pierwszymi piłkami meczu i pościgiem rzeszowianek w trzecim secie, pojedynek układał się po myśli ekipy z Polic.

Mecz rozpoczął się od dominacji niesłychanie naładowanych rzeszowianek. Najpierw dwukrotnie została uruchomiona środkiem Weronika Centka, a następnie serwami raziła przyjezdne Ann Kalandadze  i przy 5-punktowej przewadze (6:1) o czas poprosił opiekun gości Marco Fenoglio. To zdecydowanie pomogło, gdyż niebawem – po trzech atakach Elizabeth Inneh-Vargi oraz środkiem Agnieszki Korneluk – przewaga miejscowych stopniała do punktu (7:6) i z kolei interweniować musiał z miejscowej ławki rezerwowej Stephane Antiga. To również pomogło, bo gospodynie dobrze rotowały tempem akcji i wciąż prowadziły z zapasem 1-3 punkty. Od zablokowania Gabrieli Orvosovej i wyrównania stanu seta (14:14) akcje rzeszowianek były nieco łatwiejsze do rozczytania. Po fragmencie zaciętej walki inicjatywę przejął zespół z Polic a stało się to po zagraniu skutecznej na lewej flance Moniki Fedusio (18:20). Niewielkiej przewagi przybyszki nie oddały już do końca seta, zachowując status finiszowym atakiem Natalii Mędrzyk (23:25).

Początek drugiego seta obfitował w wyrównaną walkę, ale od stanu 5:5 Rysice stanęły, nie mogąc liczyć na perfekcyjne przyjęcie przy serwach Korneluk, tracąc 4 punkty z rzędu (5:9). Po reprymendzie Antigi gospodynie się przebudziły, dochodząc po ataku Kalandadze na 1 punkt (8:9). Jednak za chwilę – przy zagrywkach Natalii Mędrzyk – przyjezdne porządnie uciekły (9:14), wciąż korzystając z dyspozycji Inneh-Vargi, a także Igi Wasilewskiej. Policka drużyna osiągnęła wysoki zapas, zostawiając miejscowe na spory dystans. W secie praktycznie bez historii pieczęć przybiła atakiem ze środka Korneluk (19:25).

Po chimerycznym początku rzeszowianek w trzeciej partii i odjechaniu policzanek na 4 punkty (3:7), ataki Wiktorii Kowalskiej prawym skrzydłem dawały nadzieję na dogonienie rywalek. Po zablokowaniu Inneh-Vargi gospodynie uzyskały kontakt (10:11). Chemik szybko odzyskał blask, mimo dobrej postawie na środku Magdaleny Jurczyk. Nie do zatrzymania była Inneh-Varga, a inne zawodniczki gości też prezentowały wysoką jakość. Pomyłka Kowalskiej w ataku kosztowała stratę Rysic 4 punktów (13:17) i wokół takiego dystansu oscylował wynik. Szaleńcza pogoń Rysic i kilka koncertowych wręcz bloków, wyprowadziły wynik na jeden punkt przewagi. Niesłychana przemiana trwała krótko. Mędrzyk fartownie minęła rzeszowski blok, Coneo została zatrzymana blokiem, a Martyna Łukasik asem serwisowym zakończyła mecz (22:25).

Kolejne spotkanie w Policach i bardzo prawdopodobne, że już za trzy dni Chemik powróci na tron.

TAURON Liga/ 2 mecz finałowy

PGE Rysice Rzeszów – Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (23:25, 19:25, 22:25)

MVP: Natalia Mędrzyk

PGE Rysice Rzeszów: De Paula, Obiała, Centka, Wenerska, Makarowska-Kulej, Orvosova, Coneo, Szlagowska, Kalandadze, Kowalska, Jurczyk, Szczygłowska, Kubas

Grupa Azoty Chemik Police: Honorio, Inneh-Varga, Kowalewska, Korneluk, Sahin, Wasilewska, Fedusio, Łukasik, Pierzchała, Mędrzyk, Ding Xia, Grajber-Nowakowska, Jagła

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!