Foto: plusliga.pl

Na osłodę po przegranych ćwierćfinałach Bogdanka LUK Lublin i Trefl Gdańsk przystąpili do walki o piąte miejsce w PlusLidze. W pierwszym meczu z tarczą wyszli z pojedynku gospodarze. 

Bogdanka Luk Lublin już w ostatnim spotkaniu ćwierćfinałowym pokazała się z rewelacyjnej strony. Zatem w meczu o piąte miejsce lublinianie nie kalkulowali i od samego początku narzucili swoje tempo. Po atakach Kani i Schulza prowadzili 4:1. Trefl Gdańsk również nie zamierzał pozostawać tutaj biernym, i skrupulatnie odrabiał straty. Schulz wraz z Nowakowskim w porę podkręcili tempo, i znów oderwali się od rywali (10:7). Do tego wszystkiego skutecznie atakować zaczęli też Ferreira i Brand (15:10). Następnie byliśmy świadkami punktowych zagrywek. Najpierw asa zaserwował Gałązka, a potem odpowiedział na to dwukrotnie Komenda (19:12). W końcowej fazie Bogdankę postraszył jeszcze serwisem Martinez. Zaliczka gospodarzy była jednak na tyle duża, że nic wielkiego się nie stało (22:16). Piłkę na wagę seta skończył Damian Schulz (25:19).

W drugim secie Bogdanka LUK Lublin powtórzyła swoją taktykę. Kiedy do akcji w polu serwisowym wkroczył Ferreira, w ataku Brand, a w bloku Komenda błyskawicznie gospodarze odskoczyli (6:3). Z czasem odrobinę zbliżyli się gdańszczanie, ale ciągle z przodu byli ich rywale. Po bloku Nowakowskiego na Gałązce i skutecznych zbiciach Branda czy Ferreira Bogdanka wypracowała sobie cztery punkty przewagi (11:7). Dodatkowo Nowakowski przełożył szczelnie ręce i zatrzymał Sasaka. Z czasem zaliczka lublinian jeszcze bardziej rosła (16:10). Coraz więcej pomyłek notowali Kampa i Sasak. W końcówce odrobinę obudził się środkowy Trefla serwując asa (19:15). Kiedy wydawało się, że Trefl złapał odrobinę wiatru w żagle to natychmiast został stłamszony. Blok Ferreira na Sasaku dał wygraną Bogdance 25:19.

Jeśli ktoś liczył na nagłe odrodzenie Trefla to się pomylił, bo nic takiego nie nadeszło. Po atakach Schulza, bloku Kani na Sasaku i przyjęciu piłki przez Koykka na stronę rywali Bogdanka Luk Lublin przewodziła 4:0. Trefl miał duży problem, żeby przerwać serię lublinian. Kiedy w końcu to zrobił przegrywał już dość znacząco, a czasu na odrabianie strat nie było wiele. W pewnym momencie gdańszczanie kompletnie stanęli w jednym ustawieniu i nie mogli z niego wybrnąć (9:3). Bogdanka korzystała z takiego obrotu sprawy i pewnie zmierzała po zwycięstwo (12:5), a Trefl po jak najniższy wymiar kary. W ekipie gości błędy popełniał nawet Martinez. W połowie seta przewaga gospodarzy nad przyjezdnymi wynosiła dziesięć punktów (17:7). Dalej nic się nie zmieniło. Po błędzie Koykki zaliczka gospodarzy stała się dwucyfrowa (22:11). Całą plejadę piłek setowych Bogdanka miała po pomyłce Orczyka. Już trzecia z nich, po zbiciu Kani szczęśliwie zakończyła się dla LUK-u Lublin!

Bogdanka LUK Lublin – Trefl Gdańsk 3:0 (25:19, 25:19, 25:14)

MVP: Marcin Komenda

Bogdanka LUK Lublin: Nowakowski, Schulz, Ferreira, Kania, Komenda, Brand, Hoss, Malinowski, Wachnik.

Trefl Gdańsk: Martinez, Niemiec, Sawicki, Sasak, Gałązka, Kampa, Koykka, Pawlun, Orczyk, Pruszkowski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!