Foto: Fortuna 1 Liga

Dużo działo się w meczu 28. kolejki Fortuna 1 Ligi pomiędzy Polonią Warszawa, a Zagłębiem Sosnowiec. Na stadionie stołecznego klubu padło aż sześć goli. To jednak nie wyłoniło zwycięzcy, a dało jedynie podział punktów. 

Od pierwszych minut na boisku było gęsto od emocji. Już w 5. minucie pod polem karnym Zagłębia Sosnowiec działo się dużo. Po dośrodkowaniu niewiele brakowało, żeby piłkę do siatki skierował Wojciech Fadecki albo Szymon Kobusiński. Minutę później mieliśmy już gola. Dominik Sokół wrzucił futbolówkę na głowę Kamila Bilińskiego, a ten przelobował bramkarza Polonii Warszawa. W 18. minucie gospodarze spróbowali odpowiedzieć. Zarówno Fadecki jak i Kobusiński czy Michalski nie odnaleźli drogi do bramki. Chwilę potem ”Czarne koszule” cieszyły się z trafienia. Ich radość była krótka, bo sędzia pokazał, że gol nie może zostać uznany z powodu pozycji spalonej Wojciecha Fadeckiego. W 25. minucie Michał Bajdur dośrodkował na Kobusińskiego, a ten nieznacznie chybił. Na piętnaście minut przed końcem drugiej połowy posypały się gole. Najpierw drugą bramkę po rozmontowaniu obrony Polonii dołożył Kamil Biliński, a potem trafienie kontaktowe zanotował Nikodem Zawistowski. Więcej w drugiej połowie się już nie wydarzyło.

Początek drugiej połowy był dość szarpany, ze sporą ilością przerw. W końcu jednak piłkarze wrócili do intensywności z inaugurującej części spotkania. Spuentował to golem Kamil Biliński. Dla piłkarza Zagłębia Sosnowiec był to trzeci gol w tym spotkaniu (hattrick). W 65. minucie bramkarz Polonii został przetestowany przez Artema Poliarusa. Lemanowicz z dużym trudem, ale poradził sobie z tą interwencją. Warszawiacy szansę na kontaktowe trafienie mieli po tym jak Nikodem Zawistowski został sfaulowany w polu karnym. Arbiter wskazał na jedenasty metr, do którego podszedł Michał Bajdur. Piłkarz gospodarzy bez problemy wykonał skutecznie wapno. W ostatnich minutach meczu działo się naprawdę sporo. Polonia Warszawa odrobiła stratę i w 85. minucie doprowadziła do remisu. Gola na wagę tego strzelił po asyście Bartosza Biedrzyckiego Michał Grudniewski. Goście do samego końca próbowali jeszcze zaskoczyć i wyrwać trzy punkty. Zrobił to Marcel Ziemann. Co z tego jednak skoro wideoweryfikacja popsuła radość piłkarzom przyjezdnych, którzy musieli zadowolić się podziałem punktów.

Oba zespoły plasują się w dolnej części tabeli. Polonia jest piętnasta z trzydziestoma oczkami, a Zagłębie osiemnaste z piętnastoma.

Polonia Warszawa – Zagłębie Sosnowiec 3:3 (1:2)

35. Zawistowski, 70. Bajdur (rzut karny), 85. Grudniewski – 6. Biliński, 32. Biliński, 58. Biliński

Polonia Warszawa: Lemanowicz – Grudniewski, Majsterek (46′ Kowalski-Haberek), Pleśnierowicz, Zawistowski, Ochrończuk (81′ Tomczyk), Koton, Fadecki (66′ Biedrzycki), Bajdur, Michalski (66′ Kluska), Kobusiński.

Zagłębie Sosnowiec: Kos – Poliarus (90′ Wrzesiński), Biliński (90′ Fabry), Janota (75′ Suchockyj), Bonecki, Ziemann, Matynia, Szostek (75′ Lipka), Rozwandowicz, Remy, Sokół.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!