Tegoroczne play-offy w TAURON Lidze otworzyło spotkanie pomiędzy czwartym BKS Bostik Bielsko-Biała, a piątą Energą MKS Kalisz. Na papierze wydawało się, że będzie to najbardziej wyrównana para ćwierćfinałowa, gdyż fazę zasadniczą obie drużyny zakończyły na sąsiadujących lokatach. Siatkarki nie zawiodły naszych oczekiwań i po pięciusetowym pojedynku zwycięstwo zapisała na swoim koncie drużyna z Bielsko-Białej.

Mecz świetnie rozpoczął BKS Bostik Bielsko-Biała i szybko wyszedł na pięciopunktowe prowadzenie. To głównie za sprawą Nowickiej, która popisała się trzema asami serwisowymi już na samym starcie spotkania. Z kolei w atakach nie myliła się Damaske. Przewaga zawodniczek ze Śląska wkrótce stopniała do dwóch oczek, szybko powrócił jednak stan z początku rywalizacji. Siatkarki BKS Bostik były wyraźnie lepsze od swoich rywalek, grały odważnie w ataku i wykazywały się dużą cierpliwością w obronie, rozważnie asekurowały siebie nawzajem. Duże problemy pojawiały się natomiast w przyjęciu Energi Kalisz. Prowadzenie podopiecznych Piekarczyka stawało się coraz wyższe. W końcówce spotkania z lepszej strony zaczęły pokazywać się Kaliszanki, punktowała m.in. Drużkowska czy Fedorek. Przewaga okazała się jednak zbyt duża do odrobienia i po błędzie Fedorek piłka na wagę wygranego seta trafiła do rąk Damaske. Ta asem serwisowym zakończyła grę w pierwszej odsłonie spotkania. Siatkarki z Bielsko-Białej zwyciężyły w niej 25-19.

Start drugiej partii wyglądał inaczej niż ten z początku spotkania. Po udanych atakach Rasińskiej, Efimienko-Młotkowskiej i Wójcik to zawodniczki MKS Kalisz prowadziłyjuż 6-1. Zespół gości prezentował się znacznie lepiej, niż poprzednio. Można powiedzieć, że role się odwróciły – teraz to siatkarki BKS-u Bostik miały niemały problem w przyjęciu. Wkrótce zawodniczki z Bielska-Białej zaczeły grać nieco lepiej niż wcześniej i wzięły się za odrabianie strat. Skuteczne ataki Sobiczewskiej i Borowczak pozwoliły nawet na wyjście na prowadzenie. Mecz na tym etapie spotkania stał się wyrównany i rywalizacja toczyła się punkt za punkt. W końcówce to jednak Kaliszanki znów przejęły inicjatywę i osiągnęły bezpieczną przewagę. Tą dowiozły do końca tej partii i  wykorzystany setball przez Drużkowską pozwolił na wyrównanie w setach (25-19).

W trzeciej odsłonie meczu zawodniczki Energi MKS Kaliszu wyszły na prowadzenie 6-3 dzięki świetnej grze blokiem i skutecznym atakom. Przeciwniczki szybko wyrównały jednak wynik i udało im się wyjść na prowadzenie. Udane zagrania Szczepańskiej-Pogody zaowocowały powiększeniem go do czterech oczek przewagi. Rywalki nie składały broni i walczyły o odrobienie strat, ale nie były w stanie tego dokonać. W ważnym momencie dobrze ręce w bloku ustawiła Pierzchała, błąd popełniła skuteczna dotychczas Drużkowska i mieliśmy 23-20 dla Bielsko-Białej. Kaliszanki zdobyły jeszcze dwa punkty, trzeci set padł jednak łupem gospodyń 25-22.

W czwartą partię nieco lepiej weszły siatkarki z Bielsko-Białej, choć rywalki nie pokazywały się z o wiele gorszej strony. Gra przez długi czas była wyrównana. Z minuty na minutę rozkręcała się Damaske, nie myliła się też Majkowska. Z kolei po drugiej stronie siatki ręki nie zwalniały Efimienko-Młotkowska oraz Drużkowska. Wyrównany wynik trwał do stanu 16-16. Później to Kaliszanki zaczęły dominować i w efekcie wypracowały sobie sześciopunktową przewagę. Zawodniczki Bostiku miały problemy w przyjęciu i atakach. Piłki setowej nie wykorzystała Wójcik, ale zwycięstwo w tym secie przyniósł błąd serwisowy Pierzchały. Kaliszanki wygrały 25-19 i już drugi raz w tym meczu doprowadziły do wyrównania.

Zwycięzcę meczu musiał wyłonić tie-break. Udanym atakiem z lewego skrzydła rozpoczęła go Damaske, natychmiastowo odpowiedziała Cygan. Rywalizacja toczyła się punkt za punkt. Dość długo większej przewagi nie mogła uzyskać żadna z drużyn, udało się to dopiero siatkarkom z Bielsko-Białej po m.in. świetnych atakach Majkowskiej. Asa zaserwowała Abramajtys i wyprowadziła Bostik na trzypunktowe prowadzenie. Gospodynie szybko je jednak utraciły – skutecznymi atakami od razu odpowiedziała Drużkowska i kolejne punkty Cygan oraz Wójcik dały prowadzenie drużynie gości. Po błędach z obu stron mieliśmy remis 13-13. Tym razem do prowadzenia po bloku Nowickiej powróciły zawodniczki z Bielsko-Białej i to po ich stronie znalazła się piłka meczowa. Asem serwisowym popisała się Szczepańska-Pogoda dając zwycięstwo swojej drużynie.

BKS Bostik Bielsko-Biała – Energa MKS Kalisz 3:2 (25:19, 19:25, 25:22, 25:19, 15:13)

BKS Bostik Bielsko-Biała: Nowak, Mazur, Nowicka, Chmielewska, Pierzchała, Janiuk, Szymańska, Abramajtys, Damaske, Majkowska, Szczepańska, Sobiczewska, Borowczak

Energa MKS Kalisz: Grabka, Lemańczyk, Wawrzyniak, Pajdak, Cygan, Rasińska, Wójcik, Bartkowska, Efimienko-Młotkowska, Drużkowska, Fedorek, Stefanik, Kuligowska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!