W Zielonej Górze miejscowy Zastal nie pozostawił złudzeń Astorii Bydgoszcz. Gospodarze od drugiej kwarty mieli spotkanie pod kontrolą. Świetnie w barwach Enei Zastalu funkcjonował duet Geoffrey Groselle i Rolandas Freimanis.

 

Początek spotkania należał do Astorii. Gdy trzy osobiste trafił Chyliński, potem kolejne trafienia dodali Bogucki z Dambrauskasem było 10:14 dla bydgoszczan. Zastal odpowiadał skutecznie. Astoria potrafiła ponownie wyjść nawet na pięciopunktowe prowadzenie. Końcówka kwarty należała do gospodarzy. Pierwsze minuty drugiej kwarty nie należały do ofensywnych. Podopieczni Żana Tabaka nie mogli się wstrzelić z dystansu. Dopiero trafienie Łukasza Koszarka dało sygnał do budowania przewagi gospodarzy. Trafienie Ilfe Lunberga ustaliło wynik na 46:37 po dwóch kwartach.

Inauguracja trzeciej kwarty to niemalże koncert Enei Zastalu. Seria 15:0 dla zielonogórzan to był cios dla gości. li. Po trafieniu Marcela Ponitki przewaga wzrosła więc do 24 punktów. W 10 minut Enea Astoria zdobyła tylko 10 punktów, a m.in. dzięki trójce Krisa Richarda było 72:47. Corey Sanders w kolejnej części meczu starał się nawiązać rywalizację, ale to było zdecydowanie za mało na silnych przeciwników. Kolejne trafienia Koszarka i Groselle’a sprawiały, że różnica wynosiła już 33 punkty.

Wspomniany duet Geoffrey Groselle i Rolandas Freimanis zdobyli odpowiednio 19 punktów, 16 zbiórek i 4 asysty oraz 21 punk punktów i 10 zbiórek.

 

ENEA ZASTAL ZIELONA GÓRA – ASTORIA BYDGOSZCZ 104:74 (24:24, 22:13, 26:10, 32:29)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!