W dzisiejszym meczu 22. kolejki Plus Ligi na Podpromiu w Rzeszowie Asseco Resovia podejmowała drużynę MKS Będzin. Zdecydowanym faworytem spotkania była drużyna z Podkarpacia, która zajmuje obecnie 7. lokatę w tabeli, za to goście plasują się na ostatnim miejscu w ligowej klasyfikacji. Wynik na korzyść gospodarzy 3:0.

Początek spotkania to dobre zagrania obu zespołów. Punkt za punkt i szybka, skuteczna gra, a na tablicy wyników widniał remis (4:4, 5:5). Następnie zagrywki Drzyzgi i trzy bloki zawodników przy siatce oraz skuteczne ataki ze środka, dały gospodarzom 5 punktowe prowadzenie (10:5, 11:6). Po drugiej stronie siatki bardzo dobrze zaprezentował się Ademar, który był praktycznie nie do zatrzymania. Do tego znakomity na zagrywce Rafał Faryna, który zdobył dwa punkty bezpośrednio z serwisu i przewaga Resovii stopniałą tylko do 3 oczek (14:11). Swoją cegiełkę w bloku dołożył Kalembka, tym samym przyjezdnym pozostały tylko dwa punkty do odrobienia (14:12, 17:15). Rzeszowianie popełniali dużo błędów w polu zagrywki, jednak byli bardzo skuteczni w ataku, co pozwało im utrzymywać bezpieczną przewagę w końcówce seta (21:18, 23:19). W ostatnich akcjach dobrze spisywał się rzeszowski blok, dzięki czemu doprowadzili do piłki setowej i niedługo później do wygrania seta 25:20 (1:0).

Otwarcie drugiej części spotkania było bardzo podobne do partii pierwszej. Ponownie wynik oscylował w okolicach remisu (4:4,5:5). Rozluźnienie w drużynie z Rzeszowa i mobilizacja w szeregach będzinian, dały gościom przewagę 8:5 i zmusili do wzięcia czasu szkoleniowca Resovii. Dużą różnicę w polu zagrywki po stronie Będzina zrobił brazylijski rozgrywający Thiago Veloso, zdecydowanie utrudniając przyjęcie piłki zawodnikom z Rzeszowa. Dwa skuteczne bloki po stronie gospodarzy, a także błędy własne gości pozwoliły zmniejszyć przewagę do jednego punktu, a gra stawała się coraz bardziej wyrównana (10:9, 13:12). Karol Butryn szalał na zagrywce i w ataku, dzięki czemu Resoviacy wyszli na 3 punktowe prowadzenie w końcówce seta (20:17). Jednak będzinianie nie chcieli oddać tego seta bez walki i w polu serwisowym popisywał się Ademar, który doprowadził do remisu i końcówka zapowiadała się emocjonująco (21:21). Dobre akcje ze skrzydła Rafała Buszka i blok Jendryka dały gospodarzom piłkę setową. Faryna dwukrotnie zapunktował na potrójnym bloku, dając tym razem piłkę setową gościom, której nie wykorzystali, a gra w tym secie toczyła się na przewagi (24:24, 25:25). Rzeszowianom wystarczył błąd przyjezdnych oraz dobra akcja ze środka Jendryka, by zwyciężyć w tej partii 27:25 i w całym spotkaniu objąć prowadzenie 2:0.

Trzeci set to początkowo ponowne, niemalże lustrzane odbicie poprzednich partii. Pozytywnie spisywali się rozgrywający, którzy skutecznie i ekonomicznie uruchamiali wszystkich swoich atakujących, przyjmujących i środkowych. Ponownie obserwowaliśmy wyrównaną grę punkt za punkt i tym samym remis na tablicy wyników (3:3-10:10). W tej części meczu sprytnie i efektywnie grał Rafał Buszek, m.in. z drugiej linii boiska. Rzeszowianie popełniali coraz więcej błędów, co natychmiastowo wykorzystywali goście, wychodząc na 4 punktowe prowadzenie, głównie za zasługą Rafała Faryny (16:12). Chwilowy przestój zawodników Resovii nie trwał długo i szybko zniwelowali różnicę punktową (17:16). Cały czas przytomni i skoncentrowali pozostawali goście, regularnie prowadząc 2 punktami (20:18). Końcówka ponownie zapowiadała się emocjonująco (21:21, 22:22). Świetna zagrywka Buszka, a następnie błąd w ataku i w zagrywce Faryny dały zwycięstwo w tym secie 25:23 oraz w całym meczu 3:0. Ważne 3 punkty zostają w Rzeszowie, a Resovia awansuje o 2 miejsca w ligowej tabeli, potwierdzając swoją wznoszącą się formę.

MVP: Rafał Buszek

ASSECO Resovia Rzeszów
Butryn, Cebulj, Tammemaa, Jendryk, Buszek, Drzyzga, Potera, Hain, Krulicki

MKS Będzin
Gawryszewski, Faryna, Ademar Santana, Sobański, Veloso Thiago, Kalembka, Gregorowicz, Bobrowski, Makowski, Ratajczak, Godlewski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!