foto: budowlanilodz.pl

Tauron Liga sprawnie nadrabia zaległości. W dzisiejszym spotkaniu polskiej czołówki z 13. serii w Rzeszowie lider Developres SkyRes został srogo przeegzaminowany przez Grota Budowlanych Łódź, który po pięciosetowym boju okazał się lepszy. To pierwsza ligowa porażka rzeszowianek u siebie od 14. miesięcy.

Zarówno Developres jak Budowlani to murowani kandydaci do medali, niemniej póki co w jednej ze statystyk biją na głowę całą konkurencję. Oba zespoły zaliczyły znakomitą serię 11. zwycięstw z rzędu w tym sezonie , z tą różnicą, że rzeszowianki wygrywały od 1. kolejki, a łodzianki od czwartego swojego meczu.

W pierwszym meczu tych ekip w Łodzi pełną pulę zyskał Developres, ale na tą chwilę oba zespoły wydawały się być w podobnej formie.

Pierwsze piłki potwierdzały ogromne emocje w tym pojedynku. Wprawdzie bajeczną zagrywką Weroniki Jones-Perry przyjezdne odnotowały pierwsze dwupunktowe prowadzenie, ale swoje żądło pokazała Jelena Blagojević i po trzech punktach dla Rysic rezultat się odwrócił (7:6). W kolejnych akcjach było po równo, gdyż atomowe ataki Kiery Van Ryk rywalki nie broniły ,ale też z drugiej strony skuteczność prezentowała Zuzanna Górecka i Jones-Perry. W wyrównanej rywalizacji wyrwa nastąpiła w środku seta, kiedy kilka błędów popełniły miejscowe a rywalki zdołały się oddalić (12:15). Sporadyczne błędy Jones-Perry (14:15), a później Weroniki Centki (17:18) dały kontakt miejscowym, jednakże problemy na przyjęciu rzeszowianek zniweczyły ich trud. Grot Budowlani po atakach Jones-Perry zbudował 5. punktów zaliczki (18:23), której w końcówce nie oddał do końca partii (20:25).

Wygrany set zespół z Łodzi świętował kilka minut za długo, gdyż na początku drugiej partii popełniał błąd za błędem. Skorzystały na tym Van Ryk i Blagojević, dając udanymi atakami swojej ekipie 3. punktowe prowadzenie (6:3). Siatkarki Grot Budowlanych szybko powróciły do swojej gry. Julia Nowicka popisała się udanym blokiem, a Jones-Perry atakiem i nastąpiło wyrównanie (7:7). Potem nieśmiało zaznaczyła się różnica na korzyść łódzkiej drużyny, aczkolwiek środkową fazę seta przyjezdne już zdominowały. Były lepsze w każdym elemencie gry, a szczególny szacunek wzbudzała gra blokiem i w podbiciu. Po wspaniałych zagraniach Centki, Julii Nowickiej oraz Góreckiej, a następnie błędzie zawodniczek z Rzeszowa, różnica na korzyść gości wynosiła już 7. punktów (13:20). Rywalki były dla Developresu nie do doścignięcia. Do końca seta robiła swoje, a koncertowo grała Górecka, kończąc zresztą seta wynikiem 16:25.

Światełkiem w tunelu był dla drużyny z Podkarpacia początek trzeciej odsłony. Mało angażowana dotąd w ataku Alexandra Lazić w dwóch atakach pokazała się z najlepszej strony, a bombowe uderzenia Van Ryk wyprowadziły Rzeszów na 4 punkty przed rywalki (7:3). Zareagował szkoleniowiec gości Błażej Krzyształowicz biorąc czas, czym na chwilę wybił z rytmu adwersarzy z Rzeszowa. Miejscowe nie zapomniały jednak, że przegrywają 0-2 i w kolejnych akcjach coraz częściej dochodziły do głosu. Podobać się mogły ataki środkiem Anny Stencel, dzięki czemu rosła przewaga gospodyń, osiągając pułap 6. punktów (18:12). Miejscowe pozwoliły sobie na rozluźnienie w szykach, czego łodzianki w praktyce nie wykorzystały. Poza Moniką Fedusio reszta przyjezdnych grała poniżej oczekiwań i Developres dojechał z wystarczającym zapasem do końca seta, a finalnym atakiem popisała się Aleksandra Rasińska (25:21).

Fedusio była też jaśniejszą postacią Grota Budowlanych na początku czwartej odsłony spotkania. Dzięki tej przyjmującej chwilowo inicjatywę posiadały przybyszki (2:4). Jednak kolejne akcje łodzianek nie były dobrze przygotowane, szybko doszło do równowagi, a kolejne piłki nie potrafiły wykreować ekipy dominującej. Rzeszowianki odjechały na moment, kiedy dwa asy serwisowe z rzędu stały się sprawą Marty Krajewskiej (11:8). Zaraz jednak Fedusio, a zwłaszcza Jones-Perry przedstawiły swoje atrybuty i jednopunktowe prowadzenie miał zespół Grot Budowlanych (11:12). Sytuację miejscowych ratował czasem Stephane Antiga, po którym łodzianki wróciły na parkiet wybite z uderzenia, popełniając kilka błędów. Kiwka Lazić oraz udany blok uskrzydliły Developres (16:14). Ze zdwojoną energią odpowiedziała jednak po skosie Jones-Perry i kolejny raz w tym secie pojawił się wynik remisowy (17:17). Wówczas świetnie zareagowała Serbka Blagojević, kończąc po bloku atak oraz dokładając punkt z piłki przechodzącej (20:18), a kolejnego asa zagrała Krajewska (21:18). Mozolnie zbudowana zaliczka nie została roztrwoniona a odpornością psychiczną w końcówce zaimponowała Kanadyjka Van Ryk (25:21) i piąty set pojedynku stał się faktem.

W tie breaku inicjatywę dość szybko przejęły siatkarki z Łodzi. Anna Lewandowska na rozegraniu wybierała zwykle Jones-Perry, zaś Amerykanka nie bała się nawet najtrudniejszych wyzwań. Do zmiany stron przyjezdne zdublowały rzeszowianki (4:8). Morale gospodyń próbowała podnieść waleczna Lazic, a potem na środku Stencel, ale w poczynaniach liderek Tauron Ligi wciąż brakowało jakości. Atak Fedusio oraz udana kontra dała kolejny w tej najważniejszej rozgrywce dublet (6:12).

Zdecydowaną przewagę i koncentrację Grot Budowlani utrzymali do ostatniej piłki, którą skończyła Centka (8:15).

Łódzki zespół odczarował rzeszowską halę, która była twierdzą nie do zdobycia od listopada 2019 roku.

Developres SkyRes Rzeszów – Grot Budowlani Łódź 2:3 (20:25, 16:25, 25:21, 25:21,8:15)

MVP: Veronica Jones-Perry

Developres SkyRes Rzeszów: Polańska, Van Ryk, Grabka, Krajewska, Rasińska, Blagojević, Stencel, Kaczmar, Efimienko-Młotkowska, Lazić, Fidon-Lebleu, Krzos, Przybyła

Grot Budowlani Łódź: Nowicka, Michalak, Lisiak, Lewandowska, Górecka, Centka, Jones-Perry, Fedusio, Moskwa, Kędziora, Poreda, Damaske, Stenzel

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!