W odrabianym meczu z 10. kolejki spotkały się zespoły z Bełchatowa i Suwałk. Siatkarze PGE Skry zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i wygrali bez większych problemów 3:0.

Zespoły rozpoczęły spotkanie bardzo równo, dopiero po dwóch punktowych zagrywkach Bartłomieja Bołądzia goście zyskali dwupunktowe prowadzenie. Nie udało im się jednak ugrać niczego więcej, Skra szybko wyrównała. Mogliśmy podziwiać wyrównaną grę punkt za punkt, wynik cały czas oscylował w granicach remisu. Dopiero w ostatnich minutach miejscowi „złapali” kontrolę nad grą i wygrali 25:17.

Suwalszczanie byli wyraźnie poirytowani zaistniałą sytuacją. Zaczęli kolejną rundę z wysokiego „c” (5:0). Na zagrywce pojawił się Mateusz Bieniek i dzięki temu Skrze udało się zmniejszyć przewagę do dwóch oczek, a za chwilę wyrównać. Obydwa zespoły świetnie prezentowały się na zagrywce, co pozwalało im utrzymywać kontakt. Po bloku Grzegorza Łomacza na Kevinie Klinkenbergu żółto-czarni powrócili na prowadzenie (18:16). Podopieczni Andrzeja Kowala od razu zerwali się do walki i wynik kolejny raz się wyrównał. Przyjezdni mieli swoją szansę na zakończenie seta, ale trzy kolejne punkty padły łupem bełchatowian. Podopieczni trenera Gogola wygrali 26:24.

Miejscowi poszli za ciosem i objęli prowadzenie. Andrzej Kowal próbował ratować sytuację i wziął przerwę, ale niestety nie zadziałało to tak, jak oczekiwał. Goście widocznie gaśli, tracili skuteczność na zagrywce. Bełchatowianie trzymali kontrolę nad grą aż do ostatniego gwizdka. ostatecznie triumfowali 25:15.

PGE Skra Bełchatów – Ślepsk Malow Suwałki 3:0 (25:17, 26:24, 25:15)

MVP: Karol Kłos

PGE Skra Bełchatów: Sander (13), Kłos (12), Ebadipour (10), Petković (16), Łomacz (3), Bieniek (9), Piechocki (libero), Filipiak

Ślepsk Malow Suwałki: Rousseaux (10), Klinkenberg (8), Warda (1), Bołądź (17), Sapiński (8), Tuaniga (1), Czunkiewicz (libero), Rudzewicz (1), Rohnka (2), Szwaradzki, Filipowicz (libero)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!