Za nami najdłuższy etap tegorocznego Tirreno-Adriatico. Najlepszym na 3. etapie był Mathieu van der Poel.
Trasa piątkowego etapu liczyła 219 km i miała pagórkowaty charakter. W ucieczce dnia znalazło się pięciu kolarzy, którzy z akcji zaczęli wycofywać się na 10 km przed metą. Z przodu pozostało trzech uciekinierów, lecz i oni zostali złapani na 3 km przed finiszem.
Tuż przed doścignięciem prowadzących zawodników, w peletonie doszło do kraksy. O końcowym zwycięstwie zdecydował jednak finisz z dość sporej grupy. Jako pierwszy linię mety przekroczył van der Poel z Alpecin-Fenix. Holender zanotował czas 5 godzin, 24 minut i 18 sekund. Bez strat czasowych dojechało 47 kolarzy, lecz zabrakło w tej grupie Polaków.
Najlepszy z naszych, Łukasz Owsian (Team Areka-Samsic), stracił do triumfatora 29 sekund, zaś w tabeli wyników uplasował się na 63. miejscu.