SZYMON WÓJCIK fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com

To nie były tylko i wyłącznie zwykłe derby Wrocławia, ale i mocny dreszczowiec, który obie drużyny sprawiły nie tylko sobie, ale i swoim kibicom. Ostatecznie w samej końcówce minimalnie lepsi okazali się gospodarze, którzy w świetnym stylu zrewanżowali się za porażkę z pierwszej rundy, o czym w rozmowie z Janem Wójcikiem, skrzydłowym TBS Śląsk II Wrocław. 

Patrycja Smolarczyk: Na początek może kilka słów na gorąco po spotkaniu z drużyną WKK Wrocław, patrząc na cały mecz z Twojej perspektywy. 

Jan Wójcik: Wiedzieliśmy, że jest to dla nas bardzo ważny mecz, bo jest to jednak zespół, z którym mieliśmy szansę wygrać. Nie wiemy, jak to będzie ze Słupskiem, bo jest to na pewno bardzo dobra ekipa. Z tą drużyną będzie jednak nieco ciężej, ale staramy się nadal wejść do play offów. Wykorzystaliśmy tę szansę, i nadal jesteśmy w grze, także ogromnie się cieszę, że wygraliśmy. Daliśmy radę pomimo tak ciężkich okazji.

Patrycja Smolarczyk: W mecz weszliście na na pewno lepiej niż goście, ale na dystansie meczu rywale was dogonili. O zwycięstwie zadecydowała świetna końcówka dogrywki, i ostatecznie derbach Wrocławia mamy 1:1. Takie zwycięstwo na pewno cieszy, prawda?

Jan Wójcik: Dokładnie, derby są za każdym razem najważniejsze. Ja sam grałem dla WKK, i zawsze chciałem przeciwko nim wygrywać, a nie zawsze się niestety udawało. Bardzo się cieszę, że tym razem ten wynik był korzystny dla nas.

Patrycja Smolarczyk: Spodziewałam się, że derby Wrocławia są szczególnym meczem, także nie jestem w ogóle zaskoczona Twoją odpowiedzią. (śmiech)

Jan Wójcik: Zdecydowanie, bo mam pewną historię z tym klubem. Zawsze jak gramy przeciwko nim to chce dawać od siebie jeszcze więcej, a przede wszystkim pomóc drużynie.

Patrycja Smolarczyk: Na boisku na pewno dużo się dzisiaj działo, ale na pewno spodziewaliście się tego, że WKK tanio wam skóry nie sprzeda.

Jan Wójcik: Nasze przygotowania wyglądały zupełnie inaczej, dlatego że spodziewaliśmy się gry Piotrka Niedźwieckiego oraz Szymona Kiwilszy, ale nie spotkaliśmy się na boisku. Trener na szybko wymyślił zupełnie inną taktykę, ale najważniejsze, że się udało. Byliśmy skoncentrowani, i jestem dumny z zespołu.

Patrycja Smolarczyk: Dzisiejszym zwycięstwem w bardzo dobrym stylu rewanżujecie się WKK Wrocław za dość sporą porażkę z pierwszej rundy, w której ulegliście 85:65.

Jan Wójcik: To prawda. Wtedy był inny trener, a my nie byliśmy skoncentrowani tak mocno jak chociażby dzisiaj. Osobiście nie miałem również tak dużego wkładu w ten mecz, ale przeszliśmy już naprawdę daleką drogę. Jako zespół się polepszyliśmy, i gramy coraz lepiej. Zobaczymy jak to będzie do końca sezonu, ale mam nadzieję, że uda nam się dostać do play offów.

Patrycja Smolarczyk: Mimo różnicy w zajmowanych miejscach w tabeli pokazaliście na pewno kawał dobrej koszykówki, i walczyliście jak równy z równym. Zostawiliście na parkiecie nie tylko sporo energii, ale i kawał serducha. 

Jan Wójcik: Tak, dokładnie. Wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz, i jak już na pewno nie będzie to wygrana +10 czy +20 na korzyść którejś z drużyn. Wynik był dosłownie na styku. W tych najważniejszych momentach trzeba utrzymać koncentrację, nie popełniać błędów i po prostu dawać z siebie wszystko.

Patrycja Smolarczyk: Wspomniałeś o tym, że cały czas walczycie o play offy, w których macie szansę się znaleźć. Przed wami jednak dwa ciężkie spotkania. 

Jan Wójcik: Tak, dwa ciężkie spotkania z zespołami, z którymi niestety przegraliśmy w połowie sezonu. Zobaczymy jak to będzie, ale jak mówiłem, zespół jest już lepszy niż wtedy. Na tym stanowisku w trakcie sezonu zaszły zmiany, ale myślę, że mamy zdecydowanie większą szansę niż ostatnim razem, kiedy się spotkaliśmy.

Patrycja Smolarczyk: Uważasz, że uda się wam awansować do play offów, patrząc chociażby na to, że zespół z czwartego miejsca dzisiaj ugryźliście?

Jan Wójcik: Moim zdaniem uda nam się, tylko musimy dać z siebie wszystko. Na pewno przydałoby się więcej treningów z 1 Ligą. Mamy taki zespół, że w większości trenuje w ekstraklasie, i nie jesteśmy tak zgrani, jak być powinniśmy. Myślę, że gdybym nie tylko ja, ale również inna część zespołu trenowała cały czas z 1 Ligą, to zdecydowanie dostalibyśmy się do play offów. Chce też grać dla ekstraklasowej drużyny żeby się rozwijać.

Patrycja Smolarczyk: Rotujesz pomiędzy Energa Basket Ligą a 1 Ligą. Dużo daje Ci gra w ekstraklasie, którą możesz przenieść na boiska w 1 Lidze?

Jan Wójcik: Zyskuje bardzo dużo doświadczenia od starszych kolegów, ale również mogę się sporo nauczyć w ofensywie i defensywie od trenera Vidina, ale i trenera Dušana Stojkova. To zupełnie dwie inne ligi, według mnie nieporównywalne. W ekstraklasie jest gra na dużo większym doświadczeniu, a w 1 Lidze nie ma tych topowych graczy, jak zauważymy w PLK. Natomiast w Energa Basket Lidze już tak.

Rozmawiała: Patrycja Smolarczyk 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!