Fot. fcararat.am

Długi czwartek z rywalizacją polskich zespołów w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy rozpoczął się od wyjazdowego meczu Śląska Wrocław z Ararat Erywań. Ekipa z Polski nie uniknęła zagrożeń we własnym polu karnym, lecz ostatecznie może cieszyć się ze zwycięstwa.

Wrocławianie podchodzili do meczu po wyeliminowaniu z dalszej gry w kwalifikacjach estońskiego Paide Linnameeskond.

Pierwsza połowa spotkania z armeńską drużyną przyniosła wrocławianom gola, którego w 20. minucie zdobył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkujący Golla.

Czujnie w bramce przyjezdnych zachowywał się Szromnik, który łapał, bądź wybijał dośrodkowania posyłane przed linię bramkową Śląska, który jeszcze przed przerwą mógł podwyższyć prowadzenie. Do klarownej sytuacji w polu karnym doszedł Piasecki, którego uderzenie obronił instynktownie Jermakow, po czym piłkę nad poprzeczkę posłał Makowski.

Na początku drugiej połowy dośrodkowanie w pole karne Śląska gracze armeńskiej drużyny w końcu zakończyli trafieniem. W 49. minucie z rzutu rożnego piłkę posyłał Malakjan, zaś do bramki wpakował ją główkujący Bravo. Kilkadziesiąt sekund później ten sam fragment gry po drugiej stronie boiska wykorzystał główkujący po dograniu Exposito, Piasecki.

Niewiele brakowało, a już po upływie kolejnych kilkudziesięciu sekund mogło paść równie podobne trafienie. Po raz kolejny do narożnika boiska podszedł Malakjan, lecz dograł zbyt głęboko i Szromnik złapał piłkę.

Dla odmiany wrocławianom udało się znaleźć inny sposób na pokonanie bramkarza gospodarzy. W 70. minucie w pole karne przedostał się Pich i płaskim uderzeniem pokonał Jermakowa, choć po drodze piłka uderzyła w słupek.

Na tym emocje strzeleckie się nie zakończyły. Skutecznym strzałem w lewy dolny róg bramki Szromnika zza pola karnego popisał się Razmik Hakobjan.

Festiwal strzelecki w Erywaniu zakończył się dopiero w doliczonym czasie gry. Nie mogło być inaczej i jak przystało na większość z bramek zdobytych w tym spotkaniu, także i teraz piłka w siatce została umieszczona po zagraniu głową. Akcję bramkową dla polskiego zespołu rozpoczął zagrywający z prawej strony na dalszy słupek, Exposito, zaś skutecznym wykończeniem popisał się Pich.

Ostatecznie Śląsk wygrywa 4:2, co jest trzecim triumfem Wojskowych w tegorocznych rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. O losach awansu do dalszej rundy zdecyduje rewanż we Wrocławiu.

Eliminacje Ligi Konferencji Europy – 2. runda                                                         Ararat Erywań 2:3 Śląsk Wrocław

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!