foto: zaglebie.eu

Niesamowicie emocjonujący przebieg miał pierwszy niedzielny mecz 5. serii Fortuna I Ligi w Katowicach, w którym GKS wyraźnie ustępując do przerwy Zagłębiu, w drugiej połowie się podniósł. Odrobił wszystkie straty i pokonał rywala zza miedzy 3-2, inkasując pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach !

Początek derbowego spotkania nie prorokował tak wielkich emocji. Długimi fragmentami trwała walka o środek pola, lecz dobrych okazji pod bramką brakowało. Wszystko zmieniło się w 26. minucie. Strata piłki katowiczan spowodowała, że interweniujący w obrębie szesnastki Jędruch trafił w nogę Bryły, a sędzia zarządził rzut karny. Kudła wyczuł intencję strzelającego Sobczaka, miał już futbolówkę pod pachą, ale ta poturlała się w stronę bramki w taki sposób, że konia z rzędem oceniającemu, czy przekroczyła całym obwodem linię bramkową. Analiza VAR krótka i oczywista nie była, ale wobec trudnej oceny co do zaliczenia gola arbiter skorzystał z bramkarskiego błędu polegającego na opuszczeniu przez Kudłę linii bramkowej jeszcze przed oddaniem strzału i „jedenastka” została powtórzona. W poprawce do piłki zdecydował się podejść Ambrosiewicz nie dając szans golkiperowi GKS i Zagłębie prowadziło 1-0. Po tym zdarzeniu sosnowiczanie całkiem zdominowali rywala, stwarzając kolejne zagrożenia. Przed przerwą Wojciech Szumilas popisał się próbą uderzenia z dystansu, podwyższając rezultat na 2-0 dla gości.

To co wydawało się niemożliwe, rozegrało się po przerwie. W 54. minucie GKS rozpoczął odrabianie strat. Sanocki zagrał na drugą stronę pola karnego, zaś Arkadiusz Woźniak trafił do bramki gości i kontaktowy gol stał się impulsem Katowic. Osiem minut później wszystkie straty gospodarzy zostały odrobione. Woźniak zagrał do Szymczyka, ten przymierzył z okolic linii pola karnego i w Katowicach mecz rozpoczął się od nowa.

W 72. minucie goście przeprowadzili akcję, która powinna im dać z powrotem objęcie prowadzenia. Banaszewski znalazł w polu karnym Gojnego, a ten trafił w poprzeczkę.

W 81. minucie na Bukowej w Katowicach zapanowała wielka radość. Błąd wypatrzył w polu karnym Marcina Urynowicza, który celnym strzałem pokonał Bielikowa, doprowadzając do jednobramkowej przewagi GKS.

Mimo starań Zagłębia, do końca już nie padła żadna bramka i GKS po niesamowitym meczu odniósł pierwsze zwycięstwo po powrocie na zaplecze ekstraklasy.

GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec 3-2 (0-2)

Woźniak 54., Szymczak 62., Urynowicz 81. – Ambrosiewicz 30 (z karnego), . Szumilas 45. (+2)

GKS Katowice: Kudła – Woźniak, Jędrych, Janiszewski, Rogala – Kiebzak, Błąd, Jaroszek, Figiel, Pavlas – Szymczak

Zagłębie Sosnowiec: Bielikow – Galić, Bryła, Sobczak, Kamiński, Dalić, Seedorf, Ambrosiewicz, Jończy, Gojny, Szumilas.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!