fot: localfobs.com

Hubert Hurkacz rozpoczął swoją tegoroczną przygodę z Indian Wells od pojedynku w 1/32 finału z Alekseiem Popyrinem. Polak pewnie przeszedł przez tę rundę i już za kilka dni zagra w następnej rundzie tego turnieju.

Pierwszy set

Pierwsze do serwu podszedł Hurkacz i szybko zakończył gem, wygrywając go do 15. W kolejnej partii zagrał równie pewnie, przełamując serwis Australijczyka 40:15. Trzeci gem był już bardziej wyrównany, lecz Polak zdołał wygrać go na przewagi. W następnej partii swój popis dał Popyrin, wygrywając gem do 0. Piąty gem nie był łatwą przeprawą dla Huberta, jednak Polak zdołał ponownie wygrać go na przewagi. Popyrin miał swój serwis, ale nie potrafił go wykorzystać. Co więcej, podwójny błąd, a następnie kiks przy siatce sprawił, że kolejny gem padł łupem Hurkacza. Setowy gem przypadł więc przy serwisie Polaka, który pewnie wygrał, pieczętując go jeszcze asem serwisowym przy piłce setowej.

Drugi set

Tym razem otwierający set gem rozpoczynał Popyrin. Australijczyk miał problemy z utrzymaniem własnego serwisu, ale obronił breake-pointy Hurkacza i ostatecznie wygrał ten gem. Polak przy swoim podaniu nie dał jednak szans Popyrinowi i ograł go szybko do 15. Australijczyk w kolejnym gemie z własnym serwisem nie był już taki mocny jak na początku i tym razem przegrał go do 30. Hurkacz zdołał więc wyjść na prowadzenie 3:1, ponieważ swój następny serwis również wygrał do 30. Swojego serwisu nie oddał również Popyrin i zrobiło się 3:2. Szósty gem był jednak pokazem siły Hurkacza. Polak wygrał go szybko i do 0. Australijczyk w następnym gemie może nie pokazał aż takiej siły, ale wygrał go do 30. Ósmy gem w drugim secie okazał się istnym thrillerem. Rywal Hurkacza miał break-pointy, ale ostatecznie to polski tenisista zatriumfował w tej partii. Przy serwisie Popyrina swoje piłki meczowe miał Hurkacz. Australijczyk zdołał się jednak przed nimi obronić. Sztukę tę powtórzył także przy podaniu Polaka. Hubert po swoim pierwszym przełamaniu wrzucił większy bieg i rozprawił się z podaniami Popyrina, ogrywając go przy jego serwisie do 15. Następnie zamknął całe spotkanie, wygrywając gem przy własnym serwisie.

Hubert w następnej rundzie zagra ze zwycięzcą spotkania Sebastian Korda (ATP 40) kontra Frances Tiafoe (ATP 49).

Aleksei Popyrin – Hubert Hurkacz 0:2 (1:6, 4:6)

Zobacz więcej:

EBL: Dramatyczna końcówka dla Trefla

TAURON Liga: Przyjezdne bez litości. Piekielny finisz beniaminka z Opola w Legionowie !

EBL: Ofensywne GTK rozbija Spójnie

PlusLiga: Znakomita GieKsa. Asseco Resovia poturbowana w Katowicach

PGNiG Superliga (M): Niesamowity zwrot akcji w Szczecinie. Unia Tarnów odwróciła losy spotkania!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!