GRZEGORZ KAMIŃSKI

Rezerwowy do tej pory w Legii dziś poprowadził ją do wygranej. Grzegorz Kamiński zdobył dziś dla ekipy z stolicy aż dwadzieścia trzy oczka. Jednak Legii wygrana nie przyszła łatwo.

 

Lepiej w to spotkanie weszli gospodarze, którzy dzięki Klavsowi Cavarsowi prowadzili 6:2. Krok po kroku to Legia zaczęła przejmować inicjatywę – po serii 12:0, w trakcie której świetnie spisywał się Raymond Cowels miała już dziewięć punktów przewagi. Później nieźle radził sobie także Dariusz Wyka, a po 10 minutach było 14:23. W drugiej kwarcie trójki Benjamina Didier-Urbaniaka i Grzegorza Kamińskiego sprawiły, że ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego miała aż 19 punktów przewagi! Przyszedł czas na serię w wykonaniu Enea Abramczyk Astorii – 10:0, co pomagało w odrabianiu strat. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się jednak wynikiem 30:39.

Na początku trzeciej kwarty po trójce Andrzeja Pluty zespół trenera Artura Gronka zbliżył się na zaledwie cztery punkty. Po chwili, dzięki akcji 2+1 Mateusza Zębskiego brakowało tylko punktu do remisu! Do wyrównania doprowadził Cavars, a przewagę później dawał Zębski. Legia mogła jednak liczyć na trafienia Grzegorza Kamińskiego i Łukasza Koszarka – ostatecznie po 30 minutach było 57:59. Kolejną część meczu zespół z Warszawy rozpoczął od serii 11:0 i głównie dzięki Grzegorzowi Kamińskiemu kontrolował sytuację na parkiecie. W ekipie gospodarzy nadzieję dawali jeszcze Pluta i Zębski, ale Grzesiek Kamiński najskuteczniejszy wśród legionistów nie pozostawiał w ostatnich akcjach złudzeń.

 

ENEA ABRAMCZYK ASTORIA BYDGOSZCZ – LEGIA WARSZAWA  76:83

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!