Strahinja Jovanovic, fot. Marcin Bodziachowski, legiakosz.com

Po wielkich emocjach w końcówce spotkania kolejną wygraną zaliczają koszykarze Legii. Dzięki temu stołeczny zespół pozostaje w walce nawet o czwórkę.

 

Pierwsze punkty padły łupem aktywnego Mikołaja Witlińskiego. Jednak po kilku akcjach przypomniał o sobie Stahinja Jovanović, a po kolejnej skutecznej dobitce Adama Kempa i trafieniu Rahkmana Legia odskakiwała nawet na jedenaście oczek. To trochę pobudziło ekipę gości, którzy zmniejszali straty do stanu 18:13. Legia broniąc dosyć statycznie przez sporą część kwarty dała niemalże równo z syreną zmniejszyć straty słupszczanom. Właśnie defensywa pozostawiała wiele do życzenia u warszawian. Po wznowieniu gry obie drużyny przez blisko cztery minuty grały bez punktów. Dopiero niemoc strzelecką przełamał trójką Grzesiek Kulka w Legii a po chwili Mikołaj Witliński dla Czarnych. Legia potrafiła odskakiwać na sześć oczek, ale słupszczanie próbowali pozostawać w grze. Legia utrzymywała przewagę dzięki trafieniom za trzy Jovanovicia i Kulki. Właśnie gdy aktyw. niejszy na boisku był Jovanović to po jego wolnych Legia ponownie prowadziła (37:27) dwucyfrowo.

Po wznowieniu gry obie ekipy chciały pokazać się z skutecznej strony. W pierwszych akcjach minimalnie lepsi byli w tym legioniści. W Słupsku trafiał jedynie Baeu Beach III, a przewaga  gospodarzy utrzymywała się na dwucyfrowym poziomie. Po kolejnym dystansowym trafieniu Jovanovicia i dwóch oczkach Cowellsa było 55:38. Dzięki aktywnemu w tej części gry Kalifa Younga słupszczanie zmniejszyli część strat. Długo barierą nie złamania dla gości było dziesięć oczek. Dopiero trójka Jakuba Musiała zmnieniła sytuację. Gdy po punkty Jankowskiego pozwoliły zmniejszyć straty gości do sześciu oczek po trzech kwartach emocje wisiały w powietrzu. Jednak zamiast emocji w grze pojawiała się nerwowość i nie celne rzuty. Przez cztery minuty obie ekipy rzuciły po dwa oczka. Gdy niemoc próbował przełamać Abdur-Rahkman to trójką odpowiadali goście. Po indywidualnej akcji Garreta przewaga Legii stopniała do czterech oczek. Po czasie trenera Kamińskiego Czarni szybko dorzucili kolejne punkty. Po kilku nie udanych próbach trójkę trafia Klassen i wyprowadza swój zespół na prowadzenie 62:63. Legia przez ponad cztery minuty nie zdobywała pukntów. Tą niemoc przełamał Jovanović. Słupszczanie mieli dwie okazje odwrócić sytuację, ale ważną zbiórkę zaliczył Grzesiek Kulka, a gdy piłka trafiła do Abdur-Rahkmana ten szubko został sfaulowany. Oba wolne zamienił na punkty i niespełna jedenaście sekund to Czarni tracili trzy oczka do rywali. Przy rzucie za trzy faulowany jest najskuteczniejszy dziś w Słupsku Beech. Doprowadził do remisu, ale w odpwiedzi dwa wolne trafia Jovanović, a blokiem na wagę wygranej popisuje się Abdur-Rahkman.

Graczem meczu został zdobywca 30 punktów dla Legii Strahija Jovanović.

LEGIA WARSZAWA – GRUPA SIERLECCY SŁUPSK  68:66  (22:20, 16:9, 19:22, 11:15)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!